... newer stories
czwartek, 29. stycznia 2004
Oskar i Ciocia Róża
piotr, 00:26h
To opowiadanie z Wysokich Obcasów było słuchane przez większość moich uczniów z przejęciem. Właściwie nie byłem pewien, czy trafi im do gustu. Mi trafiło, ale ja jestem od nich dużo starszy. Opowiadanie jest o 10-letnim chłopcu chorym na raka. Właściwie, chciałem w całości je tu zamieścić, ale dostęp do archiwum GW kosztuje 10,98 zł za 60 minut. Wpisywanie zajęłoby za dużo czasu, zresztą "takich długich tekstów dziś się nie czyta" (to cytat).
Po wysłuchaniu opowiadania rozmawialiśmy, tzn. ja mówiłem, a oni słuchali. Wszelkie próby wywołania dyskusji nie dawały efektu (poza IVa i IId). Myślę, że temat za trudny jak na koniec półrocza. Wszyscy mówią tylko o ocenach, zagrożeniach, frekwencji, a ja im o śmierci (i to jeszcze niewinnych dzieci).
W tym opowiadaniu mały Oskar martwi się, że nikt z nim nie chce rozmawiac o śmierci. Kiedy rozpoczyna ten temat, wszyscy głuchną nagle.
Mówiliśmy o mechanizmie wypierania z naszego życia "niewygodnych" tematów. Kiedy zapowiedziałem (w okolicach 1 listopada), że temat brzmi: Memento mori. Podniósł się krzyk:"Po co o takich rzeczach mówić? Czemu taki dołujący temat?"
Nie chcemy o tym słuchać, nad tym się zastanawiać. Choroba, śmierć, hospicja, cierpienie nie mają miejsca w naszym "Perfect World". Tu wszyscy muszą być jak na reklamie: młodzi, piękni, zdrowi.
Wędrując po sieci zauważyłem jednak, że "nic w przyrodzie nie ginie". Temat wraca (czsasem w karykaturalnej formie). Najpopularniejsze blogi? Lady Death, Dark Woman, Moon Sister, Vampire King, Crematory, etc. Co lubię? Cmentarze, noc, deszcz, mgłę, księżyc, muzykę irlandzką, gotyk, mitologię skandynawską. Hobby? Wilkołaki, strzygi, stare nagrobki, samotne spacery nocą po zamglonym cmentarzu. Nekromania kwitnąca.
Na koniec jednak cytat z opowiadania (polecam je):
"- Wydaje mi się, ciociu, że oni chcieliby widzieć ten szpital innym, niż jest naprawdę. Jakby człowiek przychodził do szpitala tylko po to, żeby wyzdrowieć. A przecież przychodzi się tutaj także po to, żeby umrzeć.
- Masz rację, Oskarze. Myślę zresztą, że popełnia się ten sam błąd w stosunku do życia w ogóle, nie tylko do szpitala. Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni".
Po wysłuchaniu opowiadania rozmawialiśmy, tzn. ja mówiłem, a oni słuchali. Wszelkie próby wywołania dyskusji nie dawały efektu (poza IVa i IId). Myślę, że temat za trudny jak na koniec półrocza. Wszyscy mówią tylko o ocenach, zagrożeniach, frekwencji, a ja im o śmierci (i to jeszcze niewinnych dzieci).
W tym opowiadaniu mały Oskar martwi się, że nikt z nim nie chce rozmawiac o śmierci. Kiedy rozpoczyna ten temat, wszyscy głuchną nagle.
Mówiliśmy o mechanizmie wypierania z naszego życia "niewygodnych" tematów. Kiedy zapowiedziałem (w okolicach 1 listopada), że temat brzmi: Memento mori. Podniósł się krzyk:"Po co o takich rzeczach mówić? Czemu taki dołujący temat?"
Nie chcemy o tym słuchać, nad tym się zastanawiać. Choroba, śmierć, hospicja, cierpienie nie mają miejsca w naszym "Perfect World". Tu wszyscy muszą być jak na reklamie: młodzi, piękni, zdrowi.
Wędrując po sieci zauważyłem jednak, że "nic w przyrodzie nie ginie". Temat wraca (czsasem w karykaturalnej formie). Najpopularniejsze blogi? Lady Death, Dark Woman, Moon Sister, Vampire King, Crematory, etc. Co lubię? Cmentarze, noc, deszcz, mgłę, księżyc, muzykę irlandzką, gotyk, mitologię skandynawską. Hobby? Wilkołaki, strzygi, stare nagrobki, samotne spacery nocą po zamglonym cmentarzu. Nekromania kwitnąca.
Na koniec jednak cytat z opowiadania (polecam je):
"- Wydaje mi się, ciociu, że oni chcieliby widzieć ten szpital innym, niż jest naprawdę. Jakby człowiek przychodził do szpitala tylko po to, żeby wyzdrowieć. A przecież przychodzi się tutaj także po to, żeby umrzeć.
- Masz rację, Oskarze. Myślę zresztą, że popełnia się ten sam błąd w stosunku do życia w ogóle, nie tylko do szpitala. Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni".
... older stories