pi?tek, 27. lutego 2004
Jutro piątek
Właśnie skończyliśmy z Arturem odmawiać Kompletę. Przez telefon, bo płacimy 10 gr za min. Lubię się modlić wspólnotowo.
Jutro jedyna w tygodniu okazja, by pospać dłużej. Z drugiej strony charakter pokutny piątku domaga się rezygnacji z jakiejś przyjemności. Mógłbym wstać wcześniej i posprzątać, popracować nad raportem do akcji "Szkoła z Klasą", poczytać, pouczyć się, przygotować katechezę na poniedziałek, omodlić moją młodzież, odpisać na listy, maile, przygotować ulotki na Noc Czuwania, pomyśleć o kazaniu niedzielnym, umyć naczynia, zrobić pranie, wyciąć litery do dekoracji wielkopostnej, przygotować konferencję na poniedziałek, podbić legitymacje ministrantom, wyprasować koszule, uporządkować rachunki, pójść na zakupy (Domestos się kończy), dokumentację stażu zawodowego podciągnąć, zaktualizować stronę, zadzwonić do domu, odpisać na SMS-y...
Chyba jednak pośpię do 9.00...

Von piotr um 01:58h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment