... newer stories
czwartek, 1. kwietnia 2004
piotr, 22:00h
Dziś Dzień Włoski w naszym LO. Najpierw plakat z I B robiliśmy (Benvenuto in Italia), potem był mecz piłki nożnej: Italia (IV B) - Reszta świata (nauczyciele). Piękna, słoneczna pogoda, tłumy na trybunach i wielkie widowisko... Wynik 4:4. Po meczu pizza i... brak pryszniców, ale nic to.
Kolejny punkt Dnia Włoskiego odbywał się w przepełnionej (jak zawsze) auli. Program rozrywkowy - niezły, szczególnie Romeo i Julia. Za to konkurs wiedzy o Italii miał żenująco niski poziom. Nie mówię o stanie wiedzy uczestników ("Walutą Włoch są liry", "Kopernik studiował w Bolonii i Lisbonie"), ale też o poziomie trudności (czy raczej łatwości) pytań: "Wymień dwie narodowe potrawy we Włoszech". Przecież to niż totalny. Gdyby mieli 4 wymienić, to jeszcze. Albo: "Czy Włochy są członkiem UE?". Matko! Niech powiedzą od którego roku! Ale jak już wspominałem program rozrywkowy był niezły. Śmiałem się. Momentami nawet bardzo. Aż nagle dostałem 2 SMS-y. Czytam pierwszy: "Ciszymy się, bo nasza rodzina się powiększy." Odpowiadam, że gratuluję, że też się cieszę, a tu drugi przychodzi: "Zmarł mój teść". Pomyślałem sobie: ktoś się cieszy nowym życiem, ktoś smuci śmiercią.
Dobrze, że jest Jezus...
Jak tu żyć bez Niego?
Kolejny punkt Dnia Włoskiego odbywał się w przepełnionej (jak zawsze) auli. Program rozrywkowy - niezły, szczególnie Romeo i Julia. Za to konkurs wiedzy o Italii miał żenująco niski poziom. Nie mówię o stanie wiedzy uczestników ("Walutą Włoch są liry", "Kopernik studiował w Bolonii i Lisbonie"), ale też o poziomie trudności (czy raczej łatwości) pytań: "Wymień dwie narodowe potrawy we Włoszech". Przecież to niż totalny. Gdyby mieli 4 wymienić, to jeszcze. Albo: "Czy Włochy są członkiem UE?". Matko! Niech powiedzą od którego roku! Ale jak już wspominałem program rozrywkowy był niezły. Śmiałem się. Momentami nawet bardzo. Aż nagle dostałem 2 SMS-y. Czytam pierwszy: "Ciszymy się, bo nasza rodzina się powiększy." Odpowiadam, że gratuluję, że też się cieszę, a tu drugi przychodzi: "Zmarł mój teść". Pomyślałem sobie: ktoś się cieszy nowym życiem, ktoś smuci śmiercią.
Dobrze, że jest Jezus...
Jak tu żyć bez Niego?
... older stories