czwartek, 13. maja 2004
Dziś po lekcjach wyjeżdżam do Miasta Wojewódzkiego na Dzień Skupienia dla neoprezbiterów. Jutro egzamin na studium wikariuszowskim. Tym razem muszę wykazać się znajomością Ecclesia de Eucharistia i Ecclesia in Europa.
Tymczasem zaspany jestem, bo nasz kaczor całą noc krzyczał. Myślę, że oni jednak mają jakieś problemy w tym swoim związku, chociaż w dzień wyglądają jak wzorowa para. On (zielona głowa, piękne kolory) nie odstępuje jej o krok, ona (brązowa) kwacze, gdy tylko go nie widzi... Cóż z tego, skoro w nocy się drą.
A może to nie kłótnia, tylko gody...

Von piotr um 11:32h| 7 Kommentare |Skomentuj ->comment