... newer stories
?roda, 1. marca 2006
piotr, 17:06h
Wykład "Paul the Jew" ze słynnym Donfriedem (radzę zagooglować to nazwisko) coraz bardziej się rozkręca. Wprawdzie dwa razy w tygodniu po dwie godziny zegarowe i ponad 100 stron artykułów, co weekend do przeczytania, ale robi się coraz ciekawiej.
Qumran, 1Tesaloniczan, fragmenty Galatów, trochę Rzymian - do tego piękny język amerykański, swoboda, kompetencja - czego można chcieć więcej?
Popielcowy śledź na obiad rozpoczął Rekolekcje. Głosi je nam ksiądz profesor-poeta (nietrudno zgadnąć, kto to).
Według "Przewodnika Katolickiego", 72-96 % polskich katolików praktykuje tradycję posypywania głowy popiołem. Ilu z nich traktuje to jak impuls do odnowienia relacji z Bogiem?
Powoli wychodzę, bo zaczynam dziś kurs z metodologii.
Zaczęliśmy z Arturem "6 Weidera". Po trzech dniach bolą nas nie brzuchy, ale szyje.
Woda w Tybrze nie może się zdecydować - podnosi się i opada z mniej więcej 24 godzinną regularnością.
"Saw 2" mnie nie rozczarowała, ale nie polecam - do tego trzeba mieć specyficzny gust. Za to "The Girl in the Cafe", "Zmruż oczy" i "Komornika" śmiało zachwalam. Kiedy ja miałem czas to obejrzeć? Chyba gdy mnie zmogło.
"Deus Meus" cichutko sączy pieśni wielkopostne, czas wychodzić. Ale mi się nie chce...
Qumran, 1Tesaloniczan, fragmenty Galatów, trochę Rzymian - do tego piękny język amerykański, swoboda, kompetencja - czego można chcieć więcej?
Popielcowy śledź na obiad rozpoczął Rekolekcje. Głosi je nam ksiądz profesor-poeta (nietrudno zgadnąć, kto to).
Według "Przewodnika Katolickiego", 72-96 % polskich katolików praktykuje tradycję posypywania głowy popiołem. Ilu z nich traktuje to jak impuls do odnowienia relacji z Bogiem?
Powoli wychodzę, bo zaczynam dziś kurs z metodologii.
Zaczęliśmy z Arturem "6 Weidera". Po trzech dniach bolą nas nie brzuchy, ale szyje.
Woda w Tybrze nie może się zdecydować - podnosi się i opada z mniej więcej 24 godzinną regularnością.
"Saw 2" mnie nie rozczarowała, ale nie polecam - do tego trzeba mieć specyficzny gust. Za to "The Girl in the Cafe", "Zmruż oczy" i "Komornika" śmiało zachwalam. Kiedy ja miałem czas to obejrzeć? Chyba gdy mnie zmogło.
"Deus Meus" cichutko sączy pieśni wielkopostne, czas wychodzić. Ale mi się nie chce...
... older stories