... newer stories
czwartek, 7. wrze?nia 2006
piotr, 21:45h
Jutro "imieniny parafii", więc dzisiaj przygotowania "weszły w finalną fazę", jakby powiedział pewien mój były przełożony z Seminarium (ależ to dawno było).
Cały dzień z jakimiś kwiatkami i wstążkami latam. Jeżeli każda praca uczy cierpliwości, to rozplątywanie kolorowych wstążek powinno być obowiązkowe dla wszystkich znerwicowanych nerwusów.
Podobno Pan Bóg uwielbia piesze wędrówki po górach. Wczoraj S. wyciągnął mnie na 2300 i ku mojemu zdziwieniu była to udana wycieczka. A tam w górze Pana Boga jest tak dużo, że nie sposób Go przeoczyć...
W sierpniu niebo nad Dolomitami było jedną wielką chmurą. Ja przyjechałem we wrześniu i mam farta, bo lato znów się rozkręciło na dobre.
Dostałem wiadomość, że mama mojego proboszcza z New Yorku jest w krytycznym stanie po infekcji krwi. Modlę się.
Cały dzień z jakimiś kwiatkami i wstążkami latam. Jeżeli każda praca uczy cierpliwości, to rozplątywanie kolorowych wstążek powinno być obowiązkowe dla wszystkich znerwicowanych nerwusów.
Podobno Pan Bóg uwielbia piesze wędrówki po górach. Wczoraj S. wyciągnął mnie na 2300 i ku mojemu zdziwieniu była to udana wycieczka. A tam w górze Pana Boga jest tak dużo, że nie sposób Go przeoczyć...
W sierpniu niebo nad Dolomitami było jedną wielką chmurą. Ja przyjechałem we wrześniu i mam farta, bo lato znów się rozkręciło na dobre.
Dostałem wiadomość, że mama mojego proboszcza z New Yorku jest w krytycznym stanie po infekcji krwi. Modlę się.
... older stories