?roda, 6. czerwca 2007
Ano, ano, dobre rano...
Můj Pane, myslím, že na mne můžeš být pyšný.
Zatím jsem dnes nezhřešil, nezaklel, neublížil živému tvoru, nemĕl nemravnou myšlenku ani touhu.
Jsem ti za to velice vdĕčný.
Ale za pár minut musím vstávat, a pak asi budu opravdu dost potřebovat tvou pomoc!

Von piotr um 02:50h| 3 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

Około północy...
Spotykam ostatnio sporo zmęczonych ludzi.
Tak po prostu zmęczonych - życiem, pracą, rodziną, zdrowiem (albo jego brakiem), finansami, kłopotami, problemami, nadmiarem lub niedoborem czasu, samotnością, bólem, tłumem, pustką, miastem, kuchnią, prasą, polityką, hałasem, ciszą, teściową, szkołą, szefem, bezsennością...

Jeśli jest w Tobie pęknięcie, może właśnie przez nie wpadnie ta odrobina Światła, której potrzebujesz.

"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście obciążeni i utrudzeni, a ja was pokrzepię."

Von piotr um 03:39h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment