czwartek, 10. stycznia 2008
Rzym leży jednak w strefie klimatu zdecydowanie łagodniejszego niż Dolomity.
I bardziej mi odpowiadającego.
P.S. Szedłem wczoraj do szkoły w rozpiętej kurtce i bez czapki, nie wspominając już o tym, że spanie w T-shircie na głowie czy ciepła bielizna alpinistów NorthFace`a są tu zupełnie nie na miejscu.
Znam daty egzaminów. Ostatnie 3. Makabryczne 3.
Najważniejsze, że jest ciepło...

Von piotr um 08:26h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment