?roda, 5. sierpnia 2009
Wróciłem.
I maluję pokój rodziców.
Wałkiem!
Kolorów nie widzę - brzoskwinia i łosoś to dla mnie jedzenie, a nie żadna barwa.
Jak większość facetów rozróżniam tylko 256 podstawowych. Tak, jak desktop Windowsa.
A jutro do farby wsypuję kuleczki - ma być odjazdowa faktura.

Von piotr um 01:24h| 3 Kommentare |Skomentuj ->comment