Z pamiętnika pewnego księdza...

Człowiek zasługuje na szacunek bez względu na to, kim jest. Już sam fakt bycia człowiekiem jest wystarczającym powodem do zachowania szacunku. Możesz potępiać poglądy, ale mieć szacunek. Możesz potępiać zło, nie potępiając człowieka...

Piotrze, czy zostales kiedys wysmiany, poturbowany, zbluzgany, zmieszany z blotem za to jak wygladasz, na co nie masz wplywu?? Jesli tak, to moze bedziesz wiedzial o co mi chodzi i dlaczego nie mam do nich szacunku (mi sie juz dostalo od nich). Ja nie mowie, ze ich potepiam, bo nie mam takiego prawa!! Ale moj brak szacunku do nich i jesli inni tez nie beda ich szanowac to widzac to, moze zrozumieja ze warto sie zmienic. Na szacunek trzeba sobie zasluzyc!!

Na szacunek zasługuje KAŻDY. Nie trzeba sobie zasługiwać na szacunek - wystarczy być człowiekiem.
A w sytuacji, wyśmiania, zbluzgania i zmieszania z błotem bywam często.
Jeszcze mnie nikt nie poturbował, ale idąc w sutannie nieraz usłyszałem za sobą: "Pedał!", "Pedofil!", "Lala", tych bardziej wulgarnych nie przytoczę.
Uśmiecham się wtedy w duchu i mimo, iż to boli, staram się pomyśleć: "Pobłogosław, Panie Jezu"...

Nie zrozumiełes mnie... Napisalam, gdy smieja sie z czegos na co NIE MASZ WPŁYWU, a na to ze jestes czarnym to miales wplyw, bo taka droge wybrales, prawda?? A to, ze we mnie dopatruja sie jakis rzekomo azjatyckich korzeni to juz na prawde nie moja wina, a uslyszec "małpko z azjatyckiego buszu" nie jest milo, jak skin, z ktorym musze sie mijac na osiedlu tylko patrzy ironicznie, a ja mysle kiedy w koncu mi przylozy?? I wtedy co ja zrobie?? wg Ciebie, gdy dostane raz to mam mu krzyknac w twarz "SZanuje cie!!" i bede czekala na nastepne uderzenie?? Drugi policzek mu nastawie owszem, ale w tym momencie bardziej szanuje swojego psa, niz jego. Moge byc tylko pelna wspolczucia dla niego. A gdy zauwaza, ze wszyscy ich szanuja to jaka to dla nich motywacja, aby sie zmienic??

Przekrocz granice ŻYWEGO chrześcijaństwa.
Zobaczysz, jak się poczujesz...
O wiele lepiej niż teraz, gdy nie możesz zrozumieć, co to znaczy "miłujcie tych, którzy was nienawidzą"...
A świata nie zmienia się nienawiścią, tylko właśnie Miłością.
Właśnie tego nie mogli zrozumieć żołnierze rzymscy torturujący chrześcijan: "jak oni mogą nas nie niemawidzić?"
Tego nie mogli znieść Anglicy walcząc z kierowanymi przez Ghandi'ego ludźmi, którzy tylko stali w milczącym oporze.
To spojrzenie skruszyło i zmusiło do zastanowienia nawet niejednego SS-mana, czego przykłady mamy.
Nienawiść rodzi nienawiść. Chcesz być w spirali nienawiści?
Poczuj się wolna od niej. Bądź ponad nią. Kochaj.
"Odwagi, jam zwyciężył świat."
P.S. Nie znam Twojej relacji z Jezusem, ale jeśli ON będzie ŻYŁ w Tobie, jeśli nie będzie tylko ideą, dasz radę.

Xtynka życzę Ci powidzenia w ROZŚWIETLANIU ciemności ciemnością...

Sprawa wyjasniona \\//_