Boże Ciało
piotr, 23:41h
Cóż... Proboszcz dziś publicznie, podczas Mszy na Rynku ujawnił, że za 14 dni odchodzę z mojej parafii. Skoro oficjalnie zostało powiedziane, to i na moim blogu muszę się przyznać, że na początku lipca wylatuję na studia do Rzymu.
Jakie mam uczucia?
Pierwsza parafia jest jak pierwsza miłość. Zawsze miło będę wspominał czas spędzony w K. Tutaj wszystko było pierwsze...
Z drugiej strony Pan Bóg spełnia marzenia. Zawsze gdzieś w głębi serca tkwiło pragnienie studiowania Biblii.
Mam niezłego stresa. Biblicum to znana i trudna uczelnia...
Ale jestem pełen optymizmu i ciekawości.
Nie wiem, co będzie z blogiem, bo w niedzielę sprzedaję komputer. Jeśli kupię laptopa, będzie można poczytać tutaj, co się ze mną dzieje. Na razie nie zanosi się jednak na to. Mam zbyt wiele pilnych wydatków.
W każdym razie: bomba wybuchła: wszyscy już o tym wiedzą. Ciekawe, jak miną te dwa tygodnie...
stefcia,
Pt, 11. cze. 2004, 00:14
Stefcia
Nie wiem dlaczego zawsze wstrzymywałam się z wpisywaniem sie tutaj. Może dlatego, ponieważ uważałam, że jest to miejsce tylko dla ludzi z "okreslonej półki"...? Jednak kiedy przeczytałam ten wpis, zrobiło mi sie przykro. W sumie, ten blog był pierwszym miejscem, jakie odwiedzałam zaraz po wejściu do Neta. Także nie wiem dlaczego :) on po prostu ma coś nieprzeciętnego, niezwykłego, ale zarazem coś bardzo naturalnego, co z chęcią się czyta. Niektóre rzeczy jednak muszą się dziać i się dzieją... Dieu le veut, Piotrze. Wszystkiego dobrego! Będzie Cię tutaj brakowało...
gosia,
Pt, 11. cze. 2004, 02:51
:(
powiem jedno : SZKODA...
xtynka,
Pt, 11. cze. 2004, 13:20
Pozostaje tylko czekać, aż zamiast napisu "Z pamiętnika pewnego księdza" będzie "Z pamiętnika pewnego biskupa" :P, a później, żeby było śmieszniej, pojawi się "Z pamiętnika pewnego papieża" heh wiem, wiem mam bardzo bujną wyobraźnię :) Ale taka kolej rzeczy wcale by mnie nie zasmuciła, bo nie każdy miał okazję czytać blog młodego papieża :P Wtedy przyjedziesz do Tarnowa i powiesz, że mnie kojarzysz :) OK żarty na bok, życzę powodzenia w Rzymie :)
turcja,
Pt, 11. cze. 2004, 13:37
...
Czytelnikom pozostaje złożyć się na laptopa ...
A tak zupełnie poważnie ... Wierze, że to nie koniec tego bloga, są przecież kawiarenki itp. Poza tym za jakiś czas będzie nowy komputer.
Troszkę szkoda, ale przecież jak można się smucić, gdy komuś spełniają się marzenia.
Tak na wszelki wypadek ... Piotrze, miło było Cię poznać.
Trzymam mocno kciuki za wszystko.
A tak zupełnie poważnie ... Wierze, że to nie koniec tego bloga, są przecież kawiarenki itp. Poza tym za jakiś czas będzie nowy komputer.
Troszkę szkoda, ale przecież jak można się smucić, gdy komuś spełniają się marzenia.
Tak na wszelki wypadek ... Piotrze, miło było Cię poznać.
Trzymam mocno kciuki za wszystko.
emilka,
Pt, 11. cze. 2004, 16:49
No mam nadzieję, że Ksiądz przynajmniej papieżem zostanie. Chlip, ja też baaardzo lubię tu wpadać. Dzięki takim blogom jak ten wiem, że całe życie będę się modlić za kapłanów, bo widzę jak bardzo potrzebujecie modlitwy. Z Bogiem!
... link
jana,
Pt, 11. cze. 2004, 23:40
wiesz jak się czuję? jakby mi ktoś powiedział, że za 2 tygodnie spłonie mi dom.
ciche-marzenia,
Pn, 14. cze. 2004, 11:46
Ciesze sie, ze spelniaja sie marzenia Ksiedza, nawet jesli jest ryzyko,ze blog przestanie istniec,ale tylko na necie bo dla tych ktorzy cos dla siebie znalezli on zostanie w sercach i wspomnieniach a to jest najwazniejsze. Ten czas, ktory Ksiadz poswiecil na pisanie notek na pewno nie jest stracony.Bede o Ksiedzu pamietala w modlitwie. Tak pierwsza parafia to pierwsza milosc...ale ciezko z niej sie odchodzi...