Rozmowy z ośmiolatką (2)
piotr, 00:31h
Ania: Nuuudzę się.
Ja (z ironią): To puść bańkę nosem.
10 min. później.
Ania: Nie wychodzi mi ta bańka...
Ja: To spróbuj czytać między wierszami.
Ania: Teraz to już naprawdę się nudzę.
Muszę chyba wyraźniej zaznaczać, kiedy nie mówię poważnie.
Ja (z ironią): To puść bańkę nosem.
10 min. później.
Ania: Nie wychodzi mi ta bańka...
Ja: To spróbuj czytać między wierszami.
Ania: Teraz to już naprawdę się nudzę.
Muszę chyba wyraźniej zaznaczać, kiedy nie mówię poważnie.
pani_karka,
Pt, 14. sie. 2009, 01:37
Rozmowy z ośmiolatkami
Nie rezygnuj z abstrakcyjnego humoru. Ośmiolatki go łapią. Pierwszy przykład to ilustruje:
1. Katar. Jednoaktówka.
Osoby dramatu: Mama, Marek (6 lat), Kamil (8 lat).
Mama (z uśmieszkiem): Marek, wysmarkaj się!
Marek: (smarka)
Kamil: Skoro można się wysmarkać, to czy można się wyskamilać?
2. Zegar. Dialog.
Dziewczątka z kl. 2 i bibliotekary:
- Proszę pani, która jest godzina?
- Tam jest zegarek. Znasz się na zegarku?
- Tak.
- Jest pierwsza.
- A ile zostało do trzynastej?
- Pierwsza to jest trzynasta właśnie.
- A kiedy będzie trzynasta piętnaście?
- Za piętnaście minut.
1. Katar. Jednoaktówka.
Osoby dramatu: Mama, Marek (6 lat), Kamil (8 lat).
Mama (z uśmieszkiem): Marek, wysmarkaj się!
Marek: (smarka)
Kamil: Skoro można się wysmarkać, to czy można się wyskamilać?
2. Zegar. Dialog.
Dziewczątka z kl. 2 i bibliotekary:
- Proszę pani, która jest godzina?
- Tam jest zegarek. Znasz się na zegarku?
- Tak.
- Jest pierwsza.
- A ile zostało do trzynastej?
- Pierwsza to jest trzynasta właśnie.
- A kiedy będzie trzynasta piętnaście?
- Za piętnaście minut.