To jeszcze jeden ciekawy link.
Cz, 20. sie. 2009, 06:14, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
slaweg, Cz, 20. sie. 2009, 07:50
Wolna wola rulez!
"Mogę (...) znaleźć nieskończenie dużą liczbę innych sposobów, żeby otrzymać pięć."
... nieskończenie dużą i w dodatku nieprzeliczalną. Nie ma to jak piękno zbioru liczb rzeczywistych :)

Przy okazji - słowo "muszę" ukrywa powód "muszenia", co czasem jest przydatne w rozmowie. Najważniejsze, żeby nie musieć musieć. :)

W matematyce (zwłaszcza w logice) jest jednak "musieć", które oznacza tylko "musieć" - warunki konieczne i wystarczające (WKW). WKW można rozłożyć na 2 "jeżeli" gdzie warunek i wniosek/skutek są zamienione miejscami, np. Zdanie A i B jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy prawdziwe jest A i prawdziwe jest B. Niektórzy jednak uważają, że WKW to po prostu definicja (czyli określenie wzajemnie jednoznaczne) jednej strony zdania przez drugą.
Takie to piękno matematyki - gdzie czasem znajduje się sytuacje, gdzie coś musi musieć. A wszystko dzięki temu, że abstrakty matematyczne nie mają wolnej woli.

Wczoraj (dla mnie ciągle dziś) przypowieść z Ewangelii św. Mateusza (świetny gość - ma niesamowicie dużą "cytowalność", także w dziełach naukowych) również mówiła o wielu drogach zarobienia denara (Mt 20, 1-16a).
Ciekawym jest, że tylko pierwsi robotnicy wiedzieli za jaką stawkę pracują - Ci zatrudnieni później dostaną to "co będzie słuszne".
Czy to znaczy, że na początku lepiej jest zaryzykować i nie znać zapłaty? :)

Przepraszam, za przydługawy komentarz.

PS Polecam Maltę (zarówno wyspę jak i dzielnicę Poznania), Anie (zwłaszcza te pisane przez "H") i kefir (choć i maślanka jest niezgorsza).

Link