Z pamiętnika pewnego księdza...

Jutro Festa z okazji 97 rocznicy powstania mojej kochanej Szkoły.
Może uda mi się troche opowiedzieć, jeśli nie będę wieczorem zbyt zmęczony całą tą uroczystością...
Szkoda, że nie można się pouczyć - przydałby się ten dzień w perspektywie egzaminu 11 maja.
Spadam spać...

A udział jest na pewno obowiązkowy? ;)

dobre pytanie!
;-)

moze mozna "nie byc" i "nie bawic" sie?
Wtedy caaaly dzien na nauke!!!
a z drugiej strony - do 11.05 jeszcze kilka dni i nocy, jakby nie liczyc...

"Kochanej".

Nie wiem jak to sie stalo ze trafilam na tego bloga..
tzn wiem ;P szukalam, wpisalam cos w google, znalazlam to czego szukalam;P a na dodatek kilka adresow blogow....z tamtych blogow dostalam sie na inne...z tych innych na inne...i jestem tu;))
w 2 noce przeczytalam wszytskie notki...od tych z Dzuma do ostatnich rewelaccji;P
gratuluje regularnych wpisow, ciekawych i przystepnych...
oprocz ciekawych historii, zabawnych, mamy rowniez pewna dawke madrych i wartosciowych slow....a o to chyba chodzi...
zbyt duzej dawki madrosci...nie da sie przelknac...
GRATULUJE...
mam nadzieje ze obraz ks w necie jest w rzeczywisctosci taki sam...chyba takich kaplanow potrzeba...
pozdrawiam

Wow ;)

11 maj??? O, to powodzenia.. :)
PS: Po co robić impreze z okazji 97 lecia szkoły? Przecież za 3 lata 100..?? :)

ja tak nie gwoli notki, ale napisać chciałam, że jest dzisiaj na TVNie rewelacyjny film 'Donnie Darco'- jeśli ksiądz nie oglądał to bardzo polecam :)
wszytskich dzisiaj werbuje, zeby oglądneli, bo na prawde warto- strasznie miesza w głowie :)
(i licze, że tłumaczenie telewizyjne będzie dobre...)
pozdrawiam :)

TVN 23:55

i jak impreza?