Majowo-czerwcowe decyzje...
"Bóg jest Miłością. Miejcie odwagę żyć dla Miłości".
Wracam myślami do wyboru, jakiego dokonałem w swoim życiu. Może to zabrzmi jak slogan, ale tym, którzy pytają mnie, czy nie żałuję (a w majowo-czerwcowych dniach pomaturalnych takich pytań coraz więcej) odpowiadam niezmiennie: "Nie, nigdy nie żałowałem". Ale co ja tam wiem o Kapłaństwie - młokos jeden...
Popytajcie tych, co mają za sobą 20, 30, 40, 50, 60 lat...
Tych ostatnich niewielu w życiu spotkałem...
W każdym razie, jeśli na modlitwie budzi się jakieś pragnienie tego rodzaju służby, może warto podjąć jakąś decyzję. Nie ma się czego bać - jest potem 6 lat na rozeznawanie. Czasem nawet więcej...
A tu reklama majowo-czerwcowa:

Pan potrzebuje
ust – aby mówić,
dłoni – aby błogosławić,
serc – aby kochać.

Może właśnie Twoich ust, dłoni i serca potrzebuje Chrystus.

Wskazówki mogące świadczyć o dojrzewaniu w Tobie powołania do Kapłaństwa:

ROSNĄCY NIEPOKÓJ W GŁĘBI SERCA DOTYCZĄCY WYBORU DROGI ŻYCIA
Może być znakiem, że Bóg wzywa Cię do większej bliskości.

CORAZ WIĘKSZA TĘSKNOTA, BY ŻYĆ EWANGELIĄ
Chcesz prowadzić życie na wzór Jezusa: bez fałszywych kompromisów, w całkowitym zaufaniu Bogu, w wielkiej wolności i niezależności od potrzeb materialnych.

ROSNĄCA RADOŚĆ ZE SŁUŻBY DLA INNYCH
Konsumpcjonizm, pęd za karierą, egoistyczne nastawienie na sukces są Ci obce. Potrzeba, pomagania i służenia ludziom może być znakiem powołania.

ROSNĄCE PRAGNIENIE, BY DZIELIĆ SIĘ SWOJĄ WIARĄ
Budzi się w Tobie chęć prowadzenia lub założenia grupy.
Swą wiarę chciałbyś przekazywać innym i nie możesz powstrzymać się przed opowiadaniem o swoim doświadczeniu wiary.

ROSNĄCA GOTOWOŚĆ BYCIA WE WSPÓLNOCIE
Jeśli jest w Tobie otwartość na trwanie w ewangelicznej wspólnocie wiary i ponoszenie współodpowiedzialności za braci – może to być znak powołania.

ROSNĄCA OTWARTOŚĆ NA DROGĘ CHRZEŚCIJAŃSKIEGO BEZŻEŃSTWA
Zaproszenie Jezusa do bezżeństwa dla Królestwa Bożego może być skierowane tylko do tych, którzy odkrywają je jako dar Boży.

Szczególnie bliska więź z Chrystusem jest warunkiem dla wytrwania na drodze radykalnej miłości w naśladowaniu Pana.

POROZMAWIAJ ZE SWOIM PROBOSZCZEM, SPOWIEDNIKIEM, Z KAPŁANEM

Proście Pana żniwa,
żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. [Mt 9, 38]
Pn, 29. maj. 2006, 03:30, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
zuzka, Pn, 29. maj. 2006, 11:34
no... raklama :-)
powolanie to chyba wielka tajemnica... dla kazdego inna.
Jak tak tu czytam - trzeba wiele rzeczy w sobie odkryc, a moze bardziej zgodzic sie przyznac, ze takie rzeczy/pragnienia sa w nas. I odwazyc sie pojsc za nimi.
A zycie pozniej chyba mocno weryfikuje je...
Na tym jednak polegaja wybory.
Kazdy z nas chyba musi co jakis czas wybierac od nowa...
Ksieza tez.
Pytanie - co wybierzemy za kolejnym razem?

Link

 
mateusz, Pn, 29. maj. 2006, 18:05
Ciekawe...

Link

 
efcia, Wt, 30. maj. 2006, 13:49
Jesli to wszystko co napisałeś jest prawdą to nie jest wesoło:(

Link