Nie, nie, jeszcze nie wyjechalem.
To chyba moj ostatni rzut oka na Downtown Manhattan...
Jeszcze kolacja "ala Italia" (zaprosili mnie wlosiaccy parafianie), jeszcze pakowanie (i problem, jak zmiescic ksiazki, ktore kupilem), jeszcze lunch z Lucy i Mary, jeszcze pozegnania i jeszcze nie wiem kto mnie zawiezie na JFK...
Wt, 29. sie. 2006, 19:44, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
uka, Wt, 29. sie. 2006, 20:45
Bezpiecznego lotu życzę...

Link

 
zuzka, Wt, 29. sie. 2006, 21:01
spokojnej podrozy

Link

 
ech piter ile sie w Twoim życiu ludzi naprzewija :P pameitasz Ty jeszcze tych co stanęli na początku Twojej sciezki kaplanskiej? hehe pozdrawiam bardzo bardzo. ja siostra sisotry. z Panem B

... link