Jechałem dziś karawanem. Z przodu kierowca i ja, z tyłu Maria (w trumnie). Przypomniałem sobie komedianta o imieniu Leo, który wiózł mnie w New Yorku. Sypał dowcipami i żartami, żeby zabić swój ból związany z obcowaniem ze śmiercią. Zapytałem obecnego kierowcę, co sądzi na ten temat. Przyznał, że nie można wczuwać się zbyt głęboko, bo psychika tego nie wytrzymuje. Musi być współczucie i szacunek, ale intensywność wrażeń (a raczej ich codzienna obecność) wytwarza pewien mechanizm obronny - empatia ma swoje granice. Poza tym, on nie włącza radia, nie gada "o głupotach", nie smieje się, tylko się modli.
I znowu wracamy do sedna sprawy. Wiara, wiara, wiara - że to nie koniec, że śmierć to "nowe narodziny", że "życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy".
Pochowaliśmy Marię, a tu dzwonią, że umarł Sergio...
Wt, 5. wrz. 2006, 21:58, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
w34, ?r, 6. wrz. 2006, 00:32
w34
Można by powiedzieć, że same dobre wieści. Ale jak nie ma się pewności co do relacji umieracjącego z Jezusem to wieści są fatalne i nadzieja nie wiele tu pomoże.

Link

 
Pewność to ma tylko Pan Bóg i dany delikwent.
Nam nie wolno sądzić.
Bo relacje bosko-ludzkie to intymna tajemnica.
Choć przyznaję, że czasem taką relację lub jej brak widać "na zewnątrz". Ale łatwo się pomylić...

... link  

 
xpietro, ?r, 6. wrz. 2006, 01:55
Pozdrowienia
Piotr serdeczne pozdrowienia. Mam prośbę abyś pozdrowił ode mnie rodzinę Vanesa z Fonsazo - będę Ci bardzo wdzięczny. Jakby co to podaję Ci mój adres e-mail: xpietro@wp.pl (ks. Piotr Suchy)

Link

 
mathias g, ?r, 6. wrz. 2006, 19:21
maciej tomasz
a odemnie pozdrow solistow i solistki opery w Mediolanie. La... cos tam...
ps.Gory harzu we wrzesniu sa przepiekne.

Link

 
emari, ?r, 6. wrz. 2006, 22:38
x
Warto przejrzeć te linki do stron kapłańskich, bo większość nie działa. Warto zajrzeć tu: http://www.pustelnica.pl
też blog choć zakonnicy

Link

 
Rzeczywiście.
Zrobiłem trochę porządku.
Dzięki.

... link  

 
xpietro, Pt, 8. wrz. 2006, 23:43
Pozdrowienia

Link