W górach znów dziś byłem, ale nie w wysokich, tylko w domku pewnych znajomych. Cudowne widoki, czyste powietrze, cisza, boskie jedzenie, spacerek o którym jutro więcej i powtórka z aramejskiego.

Pada...
I po co podlewałem kwiaty rano?
Pt, 15. wrz. 2006, 01:46, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
pani_karka, Pt, 15. wrz. 2006, 01:49
Dobrze, niech wiedzą, że ktoś się nimi opiekuje. Podobno nawet kwiaty mają świat uczuć :)

Link

 
slaweg, Pt, 15. wrz. 2006, 07:32
Ech... góry..., czas poszukać miejsca, gdzie można je znaleźć.

Kwiatom na pewno było miło z okazji podlewania :)

Link