Wczorajszy Egzamin z Aramejskiego okazał się niestrasznym.
Dzięki wszystkim, którzy pamiętaliście.
Cóż to za język? Nie zwykłem byłem pisywać w tenże sposób.
Azali, poniekąd, dalibóg, tudzież...
Czyli faza niedzielnoporankowa...

P.S. Przepraszam wszystkich, z którymi nie zdążyłem byłem się spotkać podczas pobytu w Polsce.
N, 8. pa?. 2006, 12:17, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
pani_karka, N, 8. pa?. 2006, 16:27
Rozradowałam się, przeczytawszy.

Link

 
slaweg, Pn, 9. pa?. 2006, 05:20
A gdy słów nie staje, jeno to zostaje: :)

Pozdrowienia od braci z N.Y.

Link

 
robert giallo, Pn, 9. pa?. 2006, 12:02
Robert Giallo
Nie ma za co...;)Pozdrawiam i gratuluję

Link