piotr, 19:53h
W Biblii najważniejsze są czasowniki.
Polecam wczytanie się w jutrzejszą Ewangelię ze szczególnym uwzględnieniem form werbalnych.
Dla ułatwienia dodam, że wystarczy kliknąć: TUTAJ
.
Deuteroizajasz jutro okrojony i nieczytelny, ale piękno wewnętrze przebija się nawet przez tą powłokę...
Ale i tak najważniejsze są Markowe: czynić, zanurzać, pić...
P.S. Tobias jest sam na hetyckim (bo tak się to po polsku mówi).
Polecam wczytanie się w jutrzejszą Ewangelię ze szczególnym uwzględnieniem form werbalnych.
Dla ułatwienia dodam, że wystarczy kliknąć: TUTAJ
.
Deuteroizajasz jutro okrojony i nieczytelny, ale piękno wewnętrze przebija się nawet przez tą powłokę...
Ale i tak najważniejsze są Markowe: czynić, zanurzać, pić...
P.S. Tobias jest sam na hetyckim (bo tak się to po polsku mówi).
pani_karka,
So, 21. pa?. 2006, 21:10
Czyli Tobiasz dogadałby się z Uriaszem, jak sobie właśnie uświadomiłam :)
slaweg,
N, 22. pa?. 2006, 02:20
"W Biblii najważniejsze są czasowniki."
W życiu chyba też.
W życiu chyba też.
petros ch.,
N, 22. pa?. 2006, 16:51
Petros
alez hetycki to wspanialy jezyk! Uczylem sie go swego czasu z samouczka, najwierkszy problem stanowia tylko kliny - pol biedy jesli to jest "an", czy "u", gorzej, jesli znak sklada sie np. z osmiu klinow... ale gramatyka jest dziecinnie prosta: perferctum i plusquamperfectum jak np. we wloskim :hetycki to przeciez jezyk indoeuropejski. niektore slowa hetyckie przetrwaly w jezyku wrozbiarstwa 8przez Etruskow do rzymu - jesli przyjac te hipoteze z pochodzeniem Etruskow), pojedyncze nawet do dzis: np. "anty" - hetyckie "hanti". A w ogole to jezyk wielkiego i madrego narodu i warto go znac.- polecam dolaczenie do tobiasa - i pozdrawiam z Padwy.
petros padwa,
Pn, 23. pa?. 2006, 17:07
Petros
To zalezy prawdopodobnie jedynie od Ksiedza. Serdecznie pozdrawiam...! A za Tobiasa trzymam kciuki.