Nie korona, ale rana w boku...
piotr, 12:11h
Jest ciepło.
Albo nawet gorąco.
W sumie, nie powinno tak być, bo jest koniec listopada i ma padać - jeśli nie liście, to deszczówka.
A tu pada słoneczne ciepło.
No to uczcimy niedzielę tym razem nie spacerem na San Pietro i Angelusem z Papą, ale popołudniową przechadzką do parku i na Schody Hiszpańskie. Alexius jeszcze ich nie widział. Po 2 latach w Rzymie? Cóż, studia wciągają...
Niedziela Chrystusa Króla przypomina mi, że w logice Bożej "przegrać = wygrać" - (co nie, Julek?).
Krzyż = Król "na deskach" (jeśli ktoś rozumie bokserską terminoligię).
Majestat nie sztandarów, gronostajów i insygni, ale pobielonej ściany, sztucznego kwiatka pod figurką i klęcznika niewygodnego jak rachunek sumienia.
P.S. Pytanie na śniadanie: W którym momencie Rut zaczęła zbierać kłosy - nie w opowiadaniu, ale w chronologii rzeczywistej wydarzeń opisanych (Rut 2)?
P.S.2. Czy w tym roku jest szansa na prawdziwą herbatę adwentową prosto z Polski?
Albo nawet gorąco.
W sumie, nie powinno tak być, bo jest koniec listopada i ma padać - jeśli nie liście, to deszczówka.
A tu pada słoneczne ciepło.
No to uczcimy niedzielę tym razem nie spacerem na San Pietro i Angelusem z Papą, ale popołudniową przechadzką do parku i na Schody Hiszpańskie. Alexius jeszcze ich nie widział. Po 2 latach w Rzymie? Cóż, studia wciągają...
Niedziela Chrystusa Króla przypomina mi, że w logice Bożej "przegrać = wygrać" - (co nie, Julek?).
Krzyż = Król "na deskach" (jeśli ktoś rozumie bokserską terminoligię).
Majestat nie sztandarów, gronostajów i insygni, ale pobielonej ściany, sztucznego kwiatka pod figurką i klęcznika niewygodnego jak rachunek sumienia.
P.S. Pytanie na śniadanie: W którym momencie Rut zaczęła zbierać kłosy - nie w opowiadaniu, ale w chronologii rzeczywistej wydarzeń opisanych (Rut 2)?
P.S.2. Czy w tym roku jest szansa na prawdziwą herbatę adwentową prosto z Polski?
pani_karka,
N, 26. lis. 2006, 17:43
Piękne porównanie: klęcznik - rachunek sumienia.
PS Nie znam odpowiedzi na pierwsze postscriptumowe pytanie, ale wiem, że Rut to jedna z dwóch znanych mi z literatury kobiet, które pozostawały z teściową w bardzo dobrych układach (ta druga to któraś z bohaterek Chmielewskiej).
:)
PS Nie znam odpowiedzi na pierwsze postscriptumowe pytanie, ale wiem, że Rut to jedna z dwóch znanych mi z literatury kobiet, które pozostawały z teściową w bardzo dobrych układach (ta druga to któraś z bohaterek Chmielewskiej).
:)
mathias g,
Pn, 27. lis. 2006, 02:27
maciej tomasz
Ojciec Vitalis przy Tobie Piotrze to male pivo.
Ad.ps2. Herbata adventowa to germanismus,w Polsce sie nie pija takich bylin.
Ad.ps2. Herbata adventowa to germanismus,w Polsce sie nie pija takich bylin.
anma,
Pn, 27. lis. 2006, 10:29
anma
pozdrowionka :)
Rut była Moambitką.Po powrocie z teściową do Betlejem groził im głód i wtedy postanowiła zbierać kłosy, które zostały na polu.Czy o to chodzi w pytaniu?
Rut była Moambitką.Po powrocie z teściową do Betlejem groził im głód i wtedy postanowiła zbierać kłosy, które zostały na polu.Czy o to chodzi w pytaniu?
zuzka,
Pn, 27. lis. 2006, 10:50
?
a jaka to jest "herbata adwentowa"?
dominika,
Pn, 27. lis. 2006, 19:41
....
mam nadzieje,ze uda mi sie wam taką wysłać.. ale musisz mi przesłać jeszcze raz wasz adres... pozdrawiam.i mam nadzieję,ze piosenka wam się podobała:) pozdrawiam