Swieta, Swieta i...
piotr, 23:22h
Proboszcza zmoglo przeziebienie, ale znajac go wstanie jutro zdrowy (nawet jesli nie bedzie zdrowy) - ten typ tak ma...
Szymon przyslal zimowa AMJ i sluchajac nagle pomyslalem sobie, ze tesknie nie tylko za domem, ale i za Jerozolima...
Szedlem sobie szeleszczac suchymi liscmi do malego kosciolka na skaraju 300-metrowej przepasci (widok cudowny) i myslalem o Jerozolimie, Betlejem, Izraelu...
I nie byly to Swiateczne wzruszenia, tylko raczej uswiadomilem sobie, ze kawalek mojego serca tam zostal...
Jak napisac zyczenia swiateczne, zeby nie byly banalne z jednej strony, ani zbyt teologicznie skomplikowane z drugiej?
W tym roku wygral Michel, ktory uswiadomil mi, ze skoro Bog wybral "bycie czlowiekiem" to znaczy, ze "bycie czlowiekiem" jest OK. To tak w skrocie, bo przeciez analizujac donioslosc faktu Wcielenia mozna latwo dojsc do "nadania nowej godnosci ludzkiej egzystencji". A ja jakos to w tym roku na nowo odkrylem: Bog stal sie czlowiekiem nie z koniecznosci, ale z wyboru. Czlowiek takiego wyboru nie ma - jest i byc musi. Ale wybor Boga pokazuje nowa perspektywe: Warto zyc!
Kazdego dnia jest do odkrycia okruch piekna.
Gdy jestesmy dziecmi Swieta sa "magiczne": kolory, dzwieki, zapachy, nastroj... Z biegiem lat zostaje tylko nedzny ochlap dzieciecej fascynacji i albo wejdziemy na wyzszy poziom swietowania Wcielenia jako "cudu cudow", albo co roku doznamy dziwnego ciepla w okolicy serca i pijani zakupami, przygotowaniami, odpoczynkiem i cala ta farsa przezyjemy kolejne w zyciu swieta, ktore przemina szybciej niz snieg na butach w cieplym przedpokoju.
Co rozumiem pod pojeciem swietowania Wcielenia jako "cudu cudow"? Zafascynowanie sie Tajemnica Boga wkraczajacego calkowicie ("z butami") w swiat ludzkich radosci i smutkow i raz na zawsze zmieniajacego swiat Swym Przyjsciem. Boze Narodzenie moze dokonywac sie w nas kazdego dnia - bez kolorow, dzwiekow, zapachow i "magii".
Wesolych Dni Powszednich...
Szymon przyslal zimowa AMJ i sluchajac nagle pomyslalem sobie, ze tesknie nie tylko za domem, ale i za Jerozolima...
Szedlem sobie szeleszczac suchymi liscmi do malego kosciolka na skaraju 300-metrowej przepasci (widok cudowny) i myslalem o Jerozolimie, Betlejem, Izraelu...
I nie byly to Swiateczne wzruszenia, tylko raczej uswiadomilem sobie, ze kawalek mojego serca tam zostal...
Jak napisac zyczenia swiateczne, zeby nie byly banalne z jednej strony, ani zbyt teologicznie skomplikowane z drugiej?
W tym roku wygral Michel, ktory uswiadomil mi, ze skoro Bog wybral "bycie czlowiekiem" to znaczy, ze "bycie czlowiekiem" jest OK. To tak w skrocie, bo przeciez analizujac donioslosc faktu Wcielenia mozna latwo dojsc do "nadania nowej godnosci ludzkiej egzystencji". A ja jakos to w tym roku na nowo odkrylem: Bog stal sie czlowiekiem nie z koniecznosci, ale z wyboru. Czlowiek takiego wyboru nie ma - jest i byc musi. Ale wybor Boga pokazuje nowa perspektywe: Warto zyc!
Kazdego dnia jest do odkrycia okruch piekna.
Gdy jestesmy dziecmi Swieta sa "magiczne": kolory, dzwieki, zapachy, nastroj... Z biegiem lat zostaje tylko nedzny ochlap dzieciecej fascynacji i albo wejdziemy na wyzszy poziom swietowania Wcielenia jako "cudu cudow", albo co roku doznamy dziwnego ciepla w okolicy serca i pijani zakupami, przygotowaniami, odpoczynkiem i cala ta farsa przezyjemy kolejne w zyciu swieta, ktore przemina szybciej niz snieg na butach w cieplym przedpokoju.
Co rozumiem pod pojeciem swietowania Wcielenia jako "cudu cudow"? Zafascynowanie sie Tajemnica Boga wkraczajacego calkowicie ("z butami") w swiat ludzkich radosci i smutkow i raz na zawsze zmieniajacego swiat Swym Przyjsciem. Boze Narodzenie moze dokonywac sie w nas kazdego dnia - bez kolorow, dzwiekow, zapachow i "magii".
Wesolych Dni Powszednich...
jopkolog naczelny,
Wt, 26. gru. 2006, 23:42
Pozdrawiam serdecznie z Chorzowa! Życzę Ci, by Jezus, który jest Słowem prowadził Cię do siebie przez gąszcz wszystkich innych słówek...
Słucham sobie właśnie przepięknego podsumowania roku na Liście Trójki, a za oknem wiosna... A w sprawie AMJ, to zapraszam na jej stronę internetową. Jest już tam kilka niespodzianek dotyczących jej nowego albumu! Palce lizać ;)))
Słucham sobie właśnie przepięknego podsumowania roku na Liście Trójki, a za oknem wiosna... A w sprawie AMJ, to zapraszam na jej stronę internetową. Jest już tam kilka niespodzianek dotyczących jej nowego albumu! Palce lizać ;)))
michaska,
?r, 27. gru. 2006, 22:57
No to mam nadzieje, że jeszcze ksiądz kiedyś znowu pojedzie do Jerozolimy, no i że w najbliższym czasie odwiedzi ksiądz swoją rodzinkę...
PS Karko za powodzenia nie dziekuję (jakoś przesądna jestem. No i myślisz, że nie będzie to trochę dziwne jak 2 dziewczyny będą kupować koloratke w sklepie? Chyba jednak zakupię ją przez internet, bynajmniej będę, że tak napiszę "bezpłciowa"... Pozdrawiam.
PS Karko za powodzenia nie dziekuję (jakoś przesądna jestem. No i myślisz, że nie będzie to trochę dziwne jak 2 dziewczyny będą kupować koloratke w sklepie? Chyba jednak zakupię ją przez internet, bynajmniej będę, że tak napiszę "bezpłciowa"... Pozdrawiam.
uka,
Pt, 29. gru. 2006, 14:46
A mnie się nie wydaję czymś dziwnym, że dwie dziewczyny kupują koloratkę... Może być przecież dla brata, prawda Michaśko??
Pozdrawiam...
Pozdrawiam...
... link
zuzka,
Pt, 29. gru. 2006, 15:50
a w Polsce
a w Polsce w koncu mroz i troche sniegu :-)
Kobiety! by nie powiedizec - BABY!!!! w czym wy widzicie problem? Jak zaczniecie sie zastanawiac, czy dziwne jest kupowanie koloratki przez dwie dziewczyny, to dojdziecie do wniosku, ze mniej dziwne ejst kupowanie przez 5 dziewczyn niz przez 8 itd. Wyluzujcie, prosze! Same sie nakrecacie.
Ksiadz tez czlowiek - moge wam to powiedziec majac 100% pewnosci!!!!!
Ksiadz tez robi zakupy!!! Dla mamy, siostry, kolezanki tez robi zakupy i czesto kupuje "babskie" rzeczy! Fakt, zastanowilabym sie moze chwilke, gdyby kupowal zmyslowa, koronkowa damska bielizne /choc pewnie pomyslalabym, ze to juz jego problem i zostawiam to jemu, bo nie mi oceniac po co - moze chce zrobic kawal kumplowi ;-) a jak kupuje to dla jakiejs kobiety - jego sumienie!/
Takie podejcie - co wypada a co nie wypada i jak jest to odbierane przez otoczenie /patrz - kupno koloratki/ - to wg mnie powoduje, ze ksieza sa traktowani jak kosmici.
Nie dajmy sie zwariowac! Prosze!
dla Waszego dobra kobiety!
Bo ksieza sobie poradza ;-)
Kobiety! by nie powiedizec - BABY!!!! w czym wy widzicie problem? Jak zaczniecie sie zastanawiac, czy dziwne jest kupowanie koloratki przez dwie dziewczyny, to dojdziecie do wniosku, ze mniej dziwne ejst kupowanie przez 5 dziewczyn niz przez 8 itd. Wyluzujcie, prosze! Same sie nakrecacie.
Ksiadz tez czlowiek - moge wam to powiedziec majac 100% pewnosci!!!!!
Ksiadz tez robi zakupy!!! Dla mamy, siostry, kolezanki tez robi zakupy i czesto kupuje "babskie" rzeczy! Fakt, zastanowilabym sie moze chwilke, gdyby kupowal zmyslowa, koronkowa damska bielizne /choc pewnie pomyslalabym, ze to juz jego problem i zostawiam to jemu, bo nie mi oceniac po co - moze chce zrobic kawal kumplowi ;-) a jak kupuje to dla jakiejs kobiety - jego sumienie!/
Takie podejcie - co wypada a co nie wypada i jak jest to odbierane przez otoczenie /patrz - kupno koloratki/ - to wg mnie powoduje, ze ksieza sa traktowani jak kosmici.
Nie dajmy sie zwariowac! Prosze!
dla Waszego dobra kobiety!
Bo ksieza sobie poradza ;-)
uka,
Pt, 29. gru. 2006, 23:13
Święta:) racja. Chociaż jedna kobieta myśląca poprawnie...
A co do tego śniegu, to w okolicach Kamienia ani deka, a mrozik lekki, ale jest.
A co do tego śniegu, to w okolicach Kamienia ani deka, a mrozik lekki, ale jest.
... link