Rok temu na Synaju...
Bez niezdrowej przesady (to dzien, jak kazdy inny) warto zrobic jakies male podsumowanie.

Co udalo sie wysmienicie, a co mniej?
Kto do mojego zycia wkroczyl, a kto powoli, lub nagle z niego odszedl?
Jakie wady znikly, jakie zalety sie uwidocznily (lub na odwrot)?
O jakie doswiadczenia jestem madrzejszy, a w czym sie ciagle gubie?
W co i komu wierze, czy stawiam sobie pytania i szukam na nie odpowiedzi, co sie dzieje w moim zyciu duchowym, czym karmie swoja dusze?
No i najwazniejsze pytanie zycia: Kim jest dla mnie Jezus?
Ale o to trzeba by pytac kazdego dnia.

Blogoslawionego 2007!
365 dni z NIM i w strone NIEGO!
N, 31. gru. 2006, 18:32, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
uka, Pn, 1. sty. 2007, 00:17
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla księdza i wszystkich, którzy odwiedzają tego bloga...
Pozdrawiam

Link

 
pani_karka, Pn, 1. sty. 2007, 16:19
Lb 6, 24-26.

PS Wypoczywam po nocnej (śnieg, księżyc prawie w pełni, a więc zimowo i jasno) Pielgrzymce Ludzi Gór na Jaworzynę Krynicką. Następna będzie dwudziesta, jubileuszowa. Zachęcam Was do udziału :)

Link

 
_zeit_, Wt, 2. sty. 2007, 02:52
on
wierzy sobie
wciąż wierzy bez większych przerw
bo po co przerywac?

Link

 
zuzka, ?r, 3. sty. 2007, 09:53
:-)
wszystkiego dobrego w nowym roku! radosci ze studiow i otwartej glowy na wiedze - aco, niech latwo wchodzi wszystko do glowy!

Link