piotr, 23:20h
Wielokrotnie przechodząc obok kiosku zwracałem uwagę na obco- (czyt. niewłosko-) języczne gazety. Zazdrościłem mieszkańcom krajów europejskich (i innych), że mogą sobie w Rzymie kupić Le Monde, Frankfurter Allgemeine Zeitung, The Daily Telegraph i takie tam różne. Z rozżaleniem wspominałem reklamę Gazety Wyborczej, głoszącą, że "można ją kupić w 18 stolicach europejskich".
Aż pewnego dnia zobaczyłem wielki tytuł "W Polsce była broń nuklearna". Drżącymi rękoma przerzucałem strony. Poczułem się, jak Prawdziwy Europejczyk. Cena też była europejska - 1,5 Euro. Poszedłem do szkoły, ale wracając kupiłem te "Fakty", bo taki tytuł nosi owo "cudo". Pomyślałem po prostu, że jeśli nikt nie będzie kupował polskich gazet w Rzymie, to znikną z kiosków i znowu zostanie tylko Le Monde, Frankfurter Allgemeine Zeitung, The Daily Telegraph i takie inne. Patriotyczne uczucie zwyciężyło instynkt samozachowawczy studenta nie kupującego z zasady bzdetów (zazwyczaj).
Niestety, po lekturze nieaktualnych wiadomości sprzed kilku dobrych dni, znalezieniu paru literówek i nieatrakcyjnej szaty graficznej zdecydowałem nie wspierać tej inicjatywy wydawniczej. Wprawdzie ze znanym w Polsce tabloidem o podobnym tytule "Fakty" nie mają nic wspólnego (raczej) i są pismem dla Polonii w Europie, to jednak poziom pozostawia wiele do życzenia. Ale może to początki i trzeba dać szansę? No dobra, kupię jeszcze jeden numer, jeśli zobaczę go w kiosku obok Le Monde, Frankfurter Allgemeine Zeitung, The Daily Telegraph i takich innych. Ale potem jeżeli nic sie nie poprawi - nie ma zmiłuj się. Trzeba się szanować!
P.S. Leeeeć Adam, leeeeeeeeeeć!
Aż pewnego dnia zobaczyłem wielki tytuł "W Polsce była broń nuklearna". Drżącymi rękoma przerzucałem strony. Poczułem się, jak Prawdziwy Europejczyk. Cena też była europejska - 1,5 Euro. Poszedłem do szkoły, ale wracając kupiłem te "Fakty", bo taki tytuł nosi owo "cudo". Pomyślałem po prostu, że jeśli nikt nie będzie kupował polskich gazet w Rzymie, to znikną z kiosków i znowu zostanie tylko Le Monde, Frankfurter Allgemeine Zeitung, The Daily Telegraph i takie inne. Patriotyczne uczucie zwyciężyło instynkt samozachowawczy studenta nie kupującego z zasady bzdetów (zazwyczaj).
Niestety, po lekturze nieaktualnych wiadomości sprzed kilku dobrych dni, znalezieniu paru literówek i nieatrakcyjnej szaty graficznej zdecydowałem nie wspierać tej inicjatywy wydawniczej. Wprawdzie ze znanym w Polsce tabloidem o podobnym tytule "Fakty" nie mają nic wspólnego (raczej) i są pismem dla Polonii w Europie, to jednak poziom pozostawia wiele do życzenia. Ale może to początki i trzeba dać szansę? No dobra, kupię jeszcze jeden numer, jeśli zobaczę go w kiosku obok Le Monde, Frankfurter Allgemeine Zeitung, The Daily Telegraph i takich innych. Ale potem jeżeli nic sie nie poprawi - nie ma zmiłuj się. Trzeba się szanować!
P.S. Leeeeć Adam, leeeeeeeeeeć!
zuzka,
Pn, 5. lut. 2007, 23:39
prawda... brakuje i to bardzo polskiej prasy. Na szczescie - cudo cywilizacji - INTERNET i co kilka minut aktualizowana g.wyborcza! /i nie tylko!!!!/
ciche-marzenia,
Wt, 6. lut. 2007, 01:00
Bedąc w Regensburgu, musze powiedzieć, że dostęp do polskiego czasopiśmiennictwa był zadawalający. Bo była i Wyborcza i Polityka i Fakty i kobiece jakieś... i to nawet bez dużego opóźnienia.Bywa różnie :))