Pierwszy dzień w szkole po feriach nie spełnił moich oczekiwań. Tak już mi się chciało wrócić na lekcje, a jednak dzisiaj jakiś zmęczony do tego podszedłem. Pojechałem rowerem proboszcza. Miałem mały problem, gdzie go zostawić, ale w szatni znalazło się miejsce. Chyba uczniowie nie korzystają z tego rodzaju środka lokomocji. Na katechezach dziś nie robiłem żadnego tematu. Po prostu rozmawialiśmy o minionych feriach. Jutro mam myśl, żeby w końcu zacząć mówić o Wielkim Poście. Sylwek podrzucił mi parę pomysłów. Przyjechał do mnie swoim busem i przywiózł części do samochodu, które załatwił mi Maciek. Kupiłem dosyć tanio, teraz jeszcze znajdę warsztat, gdzie mi zrobią auto (mam już coś na oku) i pozostanie czekać na efekt.
Wt, 17. lut. 2004, 02:21, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
xtynka, Wt, 17. lut. 2004, 17:22
Ehh, gdyby tak u mnie xiadz zrobil wolniejsza lekcje to bylo by cudownie. Jak nie masz pomyslow na temat to daj klasie karteczki i niech sami cos wymysla, u nas tak jest :). Gratuluje pomyslu jazdy rowerem w lutym :) (mam nadzieje, ze bez sutanny, bo to chyba trudno by bylo).posdroo \\//_

Link

 
heh:)nareszcie udalo mi się wpisac:)
Oh...ta religia:) prawde mowiac u mnie w szkole nic interesujacego nie robimy,nawet nie mamy fajnego katechety...dzisiaj mielismy temat o czystosci przed slubem... nudy byly...prawde mowiac to taki byl temat ale nic szczegolnego nie robilismy i nigdy nie robimy:( To wlasnie jest bez sensu:( mogliby nam zmienic katechete...hmmm....marzenia;) Szczerze mowiac to dziewczyny boja sie tego ksiedza...:/ Pozdrawiam ze Szczecina:) Basia

... link  

 
Mnie jutro czekaja meczarnie na religii, ale tylo 30 min, bo xiadz ma tak wielki szacunek do nas, ze spoznia sie zawsze :/ A tematy?? BOOOOOORING, czasem on sam sie gubi w tym co mowi i w ogole nie slucha co ktos chce mu przekazac, ignorant i tyle...Sam nas zniecheca do tego przedmiotu i dziwic sie pozniej, ze polowy klasy nie ma na lekcji.posdroo \\//_

... link