piotr, 20:39h
Jakie przedmioty wybrać?
Tradycyjnie już, po wyborze podzielę się.
Ale to jeszcze nie dzisiaj.
Tradycyjnie już, po wyborze podzielę się.
Ale to jeszcze nie dzisiaj.
pani_karka,
Pn, 19. lut. 2007, 22:19
Bezkolizyjnego powrotu do nauki życzę. I mądrych wyborów.
Pozdrawiam z Małopolski.
Pozdrawiam z Małopolski.
spb,
Wt, 20. lut. 2007, 17:37
Ja też miałem wybór, ale już dokonałem wyboru "Religia a nauka" - na to się zdecydowałem... pierwsze wykłady wkazują na to, że nie będę chyba żałował :)
... link
anonim,
Wt, 20. lut. 2007, 18:20
Pozdrowienia,dopiero co
wróciłam do domu ze Słupska:)
I powodzenia w wyborze!!!
wróciłam do domu ze Słupska:)
I powodzenia w wyborze!!!
szczera,
Wt, 20. lut. 2007, 23:27
Witam!
Po raz pierwszy jestem na Xdza.. forum?blogu? A może w pamiętniku? Muszę przyznać, że świetnie ksiądz bloguje!
A skecz ze strony x. Adama(?) był bardzo zabawny(to tak a propos wcześniejszych wpisów)
pozdrawiam
Kinga
A skecz ze strony x. Adama(?) był bardzo zabawny(to tak a propos wcześniejszych wpisów)
pozdrawiam
Kinga
olka,
?r, 21. lut. 2007, 01:53
Olka
Znalazłam księdza bloga juz jakiś czas temu...przypadkiem,a moze nieprzypadkiem...w każdym ukladzie dziś odważyłam sie odezwać.Dlaczego dziś?może dlatego,że mi ciężko,a są w moim życiu sprawy,o których nie rozmawiam z nikim...
Poniekąd jest to związane z wyborami,a raczej z wyborem jakiego dokonalam w moim życiu,ale to nie jest sprawa,o której chciałabym pisać publicznie...Może kiedyś o niej porozmawiamy tak w 4 oczy...szczerze mówiac to potrzebuję rozmowy...
Może Pan Bóg miał jakiś plan kierując mnie na tą str...tego nie wiem...
Nie mam już siły... i nie mam nadziei,że kiedys będzie lepiej.Moje marzenia umarły...już dawno musiałam sie z nimi rozstać.Teraz żyję cudzymi marzeniami,ale to nie daje mi żadnej satysfakcji,nie cieszy mnie.Czuję jakbym żyła cudzym życiem,jakbym była w cudzej skórze kimś zupelnie innym,tylko gdzieś w głębi,tak na samym dnie duszy odzywa się stary czlowiek,ktorego ten nowy pragnie za wszelką cenę zniszczyć,nie dać dojść mu do głosu.
Dziś to co jest na dnie mojego serca odzywa sie mocniej niż zazwyczaj,chcąc dojsć do głosu...pytanie tylko;jak długo dam radę uciszać w sobie ten płacz...płacz moich marzeń,które nigdy nie ujrzą światła dziennego...
Poniekąd jest to związane z wyborami,a raczej z wyborem jakiego dokonalam w moim życiu,ale to nie jest sprawa,o której chciałabym pisać publicznie...Może kiedyś o niej porozmawiamy tak w 4 oczy...szczerze mówiac to potrzebuję rozmowy...
Może Pan Bóg miał jakiś plan kierując mnie na tą str...tego nie wiem...
Nie mam już siły... i nie mam nadziei,że kiedys będzie lepiej.Moje marzenia umarły...już dawno musiałam sie z nimi rozstać.Teraz żyję cudzymi marzeniami,ale to nie daje mi żadnej satysfakcji,nie cieszy mnie.Czuję jakbym żyła cudzym życiem,jakbym była w cudzej skórze kimś zupelnie innym,tylko gdzieś w głębi,tak na samym dnie duszy odzywa się stary czlowiek,ktorego ten nowy pragnie za wszelką cenę zniszczyć,nie dać dojść mu do głosu.
Dziś to co jest na dnie mojego serca odzywa sie mocniej niż zazwyczaj,chcąc dojsć do głosu...pytanie tylko;jak długo dam radę uciszać w sobie ten płacz...płacz moich marzeń,które nigdy nie ujrzą światła dziennego...
zuzka,
Pn, 26. lut. 2007, 09:50
???
przedmioty wybrane?