Boruc i ja wpuściliśmy dzisiaj po 1 bramce.
Różnica jest taka, że Celtic wypadł z gry, a my (po dzisiejszym 6:1) ciągle z szansami na półfinał.
Cz, 8. mar. 2007, 01:23, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
pani_karka, Cz, 8. mar. 2007, 11:21
Nie mogłam wczoraj zasnąć przez Boruca. Nie, nie marzyłam o nim przed snem - to tata oglądał mecz, a w mieszkaniu wszystko słychać :)
PS Niezły wynik macie.

Link

 
anonim, Cz, 8. mar. 2007, 20:52
Monika S
No,to chyba dobrze :)
TAK TRYMAC!!!

Link