piotr, 23:20h
Wiosenne słońce do tego stopnia bezczelnie zaczepia biegających po rzymskich uliczkach, że postanowiliśmy zjeść nasz dzisiejszy lunch nie na schodkach Gregorianum, jak zazwyczaj, ale przy fontannie pod Panteonem. Było upalnie, miło i rozleniwiająco.
Wszelkie pytania egzystencjalne ("Skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?") ustąpiły wobec kwesti: Czy Adam dogoni Andreasa?
P.S: A link dzisiaj do słynnej sceny z "Rzymskich Wakacji" (ona jest księżniczką, ale on o tym nie wie) - Audray Hepburn, Gregory Peck i Usta Prawdy.
Wszelkie pytania egzystencjalne ("Skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?") ustąpiły wobec kwesti: Czy Adam dogoni Andreasa?
P.S: A link dzisiaj do słynnej sceny z "Rzymskich Wakacji" (ona jest księżniczką, ale on o tym nie wie) - Audray Hepburn, Gregory Peck i Usta Prawdy.
pani_karka,
?r, 14. mar. 2007, 01:00
Przepadam za tym filmem, a ten fragment lubię szczególnie - jak większość populacji :)
Wiosenna pogoda, rozleniwienie, upał i prostota pytań egzystencjalnych - i u nas już.
Wiosenna pogoda, rozleniwienie, upał i prostota pytań egzystencjalnych - i u nas już.