piotr, 01:20h
Kiedyś (jeszcze w Seminarium) usłyszałem niezłe kazanie pasyjne o wężu wywyższonym na pustyni i o Chrystusie wywyższonym na drzewie krzyża.
"Ktokolwiek spojrzał na węża odzyskiwał zdrowie".
Co to dla mnie dziś znaczy spojrzeć na Chrystusa Ukrzyżowanego?
Spojrzeć-zatrzymać wzrok, zauważyć, ale i uwierzyć, że to spojrzenie jest ważne, że przywraca zdrowie.
"Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się Radością".
Patrzę! Patrzę...
"Ktokolwiek spojrzał na węża odzyskiwał zdrowie".

Co to dla mnie dziś znaczy spojrzeć na Chrystusa Ukrzyżowanego?
Spojrzeć-zatrzymać wzrok, zauważyć, ale i uwierzyć, że to spojrzenie jest ważne, że przywraca zdrowie.
"Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się Radością".
Patrzę! Patrzę...

gosia,
Pn, 15. mar. 2004, 01:41
Patrzę, patrzę...
...i widzę Miłość Prawdziwą :)
pozdrawiam
pozdrawiam