Wielki (rzekomo) festiwal filmowy kończy się niezauważony. No może z wyjątkiem autobusów specjalnych i wzmianek w wiadomościach. Jest jeszcze wielki ekran na Corso i namiot włoskiego sikacza na San Lorenzo in Lucina. I tyle.
Pt, 26. pa?. 2007, 18:02, von piotr |
|Skomentuj czyli comment
Statystyka
Online od 7624 dni
Ostatnia aktualizacja: 25. sty, 21:29
Du bist nicht angemeldet ... anmelden