piotr, 15:45h
Czy tydzień może minąć jak jeden dzień? Wydaje mi się, że dopiero przyjechałem do Polski, a już siedzę w bibliotece w Rzymie.
Niespodziewane wakacje (5 dni w domu) zakończone. Pozostało po nich wspomnienie miłych wieczorów (i poranków) i smak wiśniowej Jogobelli, pieczonych kasztanów, jajecznicy na boczku, placków ziemniaczanych, żurku z jajem, etc.
Najbardziej bolesny jest powrót do nauki, chociaż jak na poniedziałek nie jest tak źle - zazwyczaj pierwszy dzień roboczy boli bardziej.
Wczoraj Cristo Re - najbardziej tajemnicze ze świąt: paradoks Króla wzgardzonego, pobitego, wyszydzonego, skrwawionego wreszcie zabitego.
Królestwo jest w nas. Nawet jeśli nie do końca rozumiemy, co to oznacza...
Niespodziewane wakacje (5 dni w domu) zakończone. Pozostało po nich wspomnienie miłych wieczorów (i poranków) i smak wiśniowej Jogobelli, pieczonych kasztanów, jajecznicy na boczku, placków ziemniaczanych, żurku z jajem, etc.
Najbardziej bolesny jest powrót do nauki, chociaż jak na poniedziałek nie jest tak źle - zazwyczaj pierwszy dzień roboczy boli bardziej.
Wczoraj Cristo Re - najbardziej tajemnicze ze świąt: paradoks Króla wzgardzonego, pobitego, wyszydzonego, skrwawionego wreszcie zabitego.
Królestwo jest w nas. Nawet jeśli nie do końca rozumiemy, co to oznacza...
pani_karka,
Pn, 26. lis. 2007, 18:27
Ostatnie dwa akapity możesz wygłaszać jako najlepsze minikazanie na tę uroczystość.
PS Życzę Ci woli nauki :)
PS Życzę Ci woli nauki :)
monika sen,
Wt, 27. lis. 2007, 17:48
Dobre chociaż 5 dni w domu.
Zawsze to coś.