?roda, 23. lutego 2005
Ale akcja...
Było ok. 11.00. Szymon poszedł na taras zebrać swoje pranie. Wywiesił je już kilka dni temu, ale nadmiar zajęć nie pozwolił mu zająć się tą sprawą wcześniej. A to wycieczka do Neapolu, a to imieniny, a to jakieś zaliczenie. Dziś, gdy tylko wszedł do pokoju zobaczył przyklejoną do lustra kartkę: "Nie zapomnij zebrać prania!". Raźnym krokiem ruszył na 5 piętro. Na tarasie trochę wiało. Właściwie wiało porządnie, ale o tej porze roku to przecież normalne. "Rano była burza, teraz wiatr, nadchodzi wiosenne przesilenie" - pomyślał. Zebrał swoje rzeczy i zszedł na parter. Wtedy usłyszał potężny huk...

Artur siedział w swoim pokoju na łóżku. Naprzeciw niego, na fotelu bujał się Jerik: swobodna rozmowa przy kawce, leniwe przedpołudnie. "Będzie ładna pogoda" - słowa Artura potwierdzała złota plama słońca, o prostokątnym kształcie okna, rzucona na ścianę za Jerikiem. Nagle plama zniknęła. Jakby coś na chwilę ją przysłoniło. Chwilę później usłyszeli huk...

Wracałem z audiencji papieskiej... Od rana na nogach - najpierw spotkaliśmy się ze znajomymi (Państwo K. z Kam.Pom.) obok ich pensjonatu i w ulewnym deszczu poszliśmy do Bazyliki Św. Piotra. O tak wczesnej porze nie ma jeszce zbyt wielu turystów, więc miało to swój urok. Po wyjściu skierowaliśmy się w stronę kolumnady. Mieliśmy razem z Adamem i jego znajomymi zwiedzić Ogrody Watykańskie. Umówieni byliśmy przy "naszej fontannie". Zostawiłem Państwo K. pod kolumnami i ruszyłem przez Plac. Mniej więcej w połowie drogi z nieba spadł ryż. Biało, że nic nie widać i miliony małych kuleczek - taki rzymski grad. Wrażenie niesamowite...
Oczywiście spotkaliśmy się wszyscy razem, zwiedziliśmy Ogrody (w międzyczasie niebo się wypogodziło) i na koniec w Auli Pawła VI pomodliliśmy się z nieobecnym fizycznie, ale widocznym na telebimach Papieżem. Z tej audiencji właśnie wracałem...
Wkładałem klucz do zamka drzwi wejściowych, gdy nagle usłyszałem okrzyk jakiegoś człowieka: "Attenzione!". Obróciłem się i...

Ciąg dalszy jutro. Może będą już zdjęcia (Jerik ma mi przysłać).

Von piotr um 23:28h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment