poniedzia?ek, 4. stycznia 2010
Napisalem to kiedys dla B. i ostatnio wylazlo ze skrzyni starych maili.
Rodzaje tekstow motywujacych:

1. Klasyczny: Dasz rade!
2. Klasyczny subiektywny: Wiem, ze bedzie dobrze.
3. Klasyczny podkreslony: Na pewno, ci sie uda.
4. Ambicjonalny: Co? Ty nie dasz?
5. Osobisty prezentywny: Jestem z Toba.
6. Osobisty speratywny: Wierze w Ciebie.
7. Duszpasterski: Modle sie, zeby wszystko sie powiodlo.
8. Duszpasterski apelatywny: Ufaj!
9. Duszpasterski apelatywny ojcowski: Ufaj, corko!
10. Ostroznosciowy: Nawet, jesli sie nie uda, nie bedzie tragedii.

Von piotr um 14:34h| 3 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

pi?tek, 1. stycznia 2010
Nowy Rok
Jerozolima: godz. 0:40
Europa Środkowo-wschodnia: godz. 23:40

Ja: Szczęśliwego Nowego Roku!
On: Jeszcze trochę. Nie spiesz się.
Ja: U mnie już jest 2010.
On: O k**a! Pierwszy raz w życiu rozmawiam z kimś z przyszłości.

Von piotr um 03:23h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

czwartek, 31. grudnia 2009
O sile mediów i szukaniu inspiracji życiowych.
Wystarczyła mała wzmianka na poczytnym portalu i już liczba czytelników bloga wzrosła prawie dwukrotnie. Szkoda, że na głównej ostatnio nic się nie dzieje. Trzeba pogrzebać, żeby wydobyć coś "poczytnego". Zupełnie, jak w życiu. Idziesz i idziesz, myślisz, że codziennie jest tak samo, aż tu nagle trafia się jakiś "dzień -perełka" i wtedy już wiadomo: Warto żyć! A jeśli od dawna żaden się nie przytrafił, trzeba pogrzebać w pamięci, otrzeć twarz i iść dalej...
Proste?

"Jak uśmiech dziecka" - chciałem dopisać, ale i tak oberwie mi się od G., który mailował niedawno: "Dzięki za niejechanie tekstami religijnej poezji śpiewanej, o tym, że "życie jest piękne, a Pan Bóg prosty jak uśmiech dziecka". Dość mam takich blogów."
W sumie ja też, więc co tu robi ten wpis?

Von piotr um 02:06h| 0 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

wtorek, 29. grudnia 2009
Czyńcie, co głosicie...
Ja: Pogodziłeś się z Proboszczem przy Wigilii?
Kolega Kapłan: No jakoś nie było okazji.
Ja: Weź! A co głosiłeś ludziom na 4 Pasterkach?
Kolega Kapłan: Jak to co? Że Miłość przyszła na świat.

Nie mam więcej pytań.

Von piotr um 22:56h| 0 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

sobota, 26. grudnia 2009
Święta bez telewizora.
Nie licząc "Szklanej Pułapki".
Bo dodatkowe nakrycie jest zawsze dla Johna McClane'a.

Von piotr um 04:01h| 0 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

czwartek, 24. grudnia 2009
Po wielu latach znowu Wigilia w gronie rodzinnym.
Wszystkim Świąt w sercach życzę.
Zapraszam na Pasterkę do Bożego Ciała w Szczecinie - o północy.

Von piotr um 18:11h| 1 Kommentar |Skomentuj ->comment

 

sobota, 19. grudnia 2009
Z plakatu ewangelizacyjnego
Bilboard w wielkim mieście:
"EUCHARYSTIA - lekarstwem na WSZYSTKO."

Dopisałbym:
"Przed użyciem należy zapoznać się z ulotką informacyjną, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu zdrowiu i życiu".
I jeszcze:
"Jeżeli po 7 dniach stosowania leku objawy nie ustępują, należy zgłosić się do lekarza".

Von piotr um 15:17h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

poniedzia?ek, 14. grudnia 2009
W ciągu 12 godzin ze spaceru pod błękitnym niebem śródziemnomorskiego kraju trafiłem nad pokryte krą zimne morze. Przesadzam trochę, ale tu naprawdę PADA ŚNIEG!

Von piotr um 18:25h| 1 Kommentar |Skomentuj ->comment

 

?roda, 9. grudnia 2009
"Af ki amar Elohim...?"
"Czy to prawda, że Bóg powiedział..." zapytał wąż.
I człowiek zaczął się zastanawiać.
Tym razem skończyło się to nie najlepiej.
Ale później różnie bywało...
Dlatego nie wolno przestać pytać o sens Bożych Słów.
"Czy to prawda, że Bóg powiedział" kończy się zwykle wygnaniem z jakiegoś raju.
Ale nie zawsze za tym pytaniem stoi Szatan.
I nie w każdym raju jest lepiej niż na ziemi...

Von piotr um 13:26h| 0 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

?roda, 2. grudnia 2009
Z cyklu: "Piosenki z lekcji hebrajskiego"


Jeszcze domorosłe tłumaczenie, które przy odrobinie wysiłku da się zaśpiewać (pod warunkiem odpowiedniego, nie do końca zgodnego z polską gramatyką akcentowania):

Kiedy smutek na mej drodze,
Kiedy strach mnie ciągle zwodzi,
Wtedy do was przychodzę,
Wtedy do was przychodzę.
Auto już po jezdni gna,
Chyba czuje, to co ja.
A ja do was przychodzę.
A ja do was przychodzę.
Tato powie: "Księżniczka przyszła w gości".
Mama natychmiast rozjaśni się z radości.
Córciu, nasze kochanie,
Jak wytęskniliśmy się.
Czekaj trochę, córko ma,
Zanim będziesz duża.
Córciu, nasze kochanie,
Jak wytęskniliśmy się.
Czekaj trochę, córko ma,
Zanim będziesz duża.
Mała ja, droga olbrzymia,
Wiązać buty się nie zatrzymam.
Bo ja do was biegnę.
Bo ja do was biegnę.
A opowieść na języku,
Szybciej ode mnie pomyka,
Bo ja do was biegnę.
A ja do was biegnę.
Tato powie: "Księżniczka przyszła w gości".
Mama natychmiast rozjaśni się z radości.
Córciu, nasze kochanie,
Jak wytęskniliśmy się.
Czekaj trochę, córko ma,
Zanim będziesz duża.
Córciu, nasze kochanie,
Jak wytęskniliśmy się.
Czekaj trochę, córko ma,
Zanim będziesz duża.

Von piotr um 15:42h| 0 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

sobota, 28. listopada 2009
Back to life.
Na ten rok koniec z "Dive now, work later".
Jeszcze tylko raz w przyszłym tygodniu...
Potem już naprawdę koniec.
Na ten rok :)

Von piotr um 23:23h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

pi?tek, 20. listopada 2009
Znalezione, nie kradzione...
Od Didymosa, czy jak mu tam teraz:

Von piotr um 19:31h| 5 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

sobota, 14. listopada 2009
CatholicsComeHome. org
Wreszcie.
Czekałem na polską wersję językową i doczekałem się.
Reklamowałem kiedyś tę witrynę.
W końcu można obejrzeć i "po naszemu".
Podziękowania dla M. za znalezienie.

Von piotr um 02:15h| 3 Kommentare |Skomentuj ->comment

 

wtorek, 10. listopada 2009
Nie będę oryginalny. Miliony bloggerów zamieściło wczoraj sentymentalno-historyczno-społeczną notkę o Rocznicy.
Zamiast słów, lepiej może posłuchać czegoś "na temat" i westchnąć w stronę Nieba w sprawie MURU w Izraelu. Kiedys i ten runie...
Spotkana wczoraj Siostra zakonna z Niemiec dziękowała Polakom za ich wkład w upadek "systemu zniewolenia". Razem z A., jako przedstawiciele Polaków przyjęlismy podziękowania. Podobnie jak nie lubię odpowiedzialności zbiorowej, tak nie przepadam za "zasłużonością" zbiorową. Przekazuję więc podziękowania wszystkim, którzy czują, że się im należą.
A sam wspominam 14-latka, który wrócił z kolonii w już zjednoczonych Niemczech i w nowym domu (wyjechałem z mieszkania w bloku, wróciłem do domku jednorodzinnego) nie bardzo wiedząc, co się dzieje oglądał pamiętny koncert.
To dobra okazja, żeby zapytać siebie: Po której stronie MURU jestem.

Von piotr um 10:28h| 8 Kommentare |Skomentuj ->comment