Po prostu muszę to napisać.
Jak już Hapoel dostał się do Ligi Mistrzów, to oczywiście trafił w grupie na jakieś śmieszne drużyny. Można było zobaczyć na żywo w Tel Awiwie gwiazdy, ale nie - nic z tego! Na mecz z Lyonem można iść, albo na Benfikę. Nagrodą pocieszenia - szansa na przyjazd Raula z Schalke. A miało być tak pięknie... Real miał być, Barca, Milan, Inter, Chelsea, Bayern, Manchester, Arsenal, Valencia albo Roma. Czy to tak wiele - chcieć zobaczyć jedną z dziesięciu największych drużyn LM? Niestety! Nie będzie ŻADNEJ. Będzie Lyon, Benfica i Raul z Schalke. A gwiazdy zobaczymy w TV. Jedyna szansa w tym, że Hapoel wyjdzie z grupy, ale w to, to chyba nawet rabin- kapelan druzyny nie wierzy. Nic, trzeba będzie uwierzyć... Wbrew nadziei...
Pt, 27. sie. 2010, 03:24, von piotr | |Skomentuj czyli comment