Dziś wiadomością dnia w mojej ławce na Grece (znów całą lekcję przegadaliśmy) było ogłoszenie oficjalnych wyników wyborów na Ukrainie.
Oleg przywiózł mi oryginalny pomarańczowy szalik prosto z Majdanu w Kijowie.
Dostałem też chorągiewkę (zawisła na choince, upolityczniając ją nieco), plakat (na drzwiach wisi) i kalendarz Juszczenki z braćmi Kliczko (dałem Michałowi, bo on też ILoveUkraina).
Najbardziej się cieszę z szalika, Jeszcze trzy tygodnie temu szukałem wstążeczki, żeby wpiąć w klapę i cos pomarańczowopodobnego szpilką do bluzy przyczepiałem, a dziś mam szalik z Majdanu.
Czuję się, jak lata temu, gdy z kolonii w byłym już wówczas NRD przywiozłem kawałek muru berlińskiego.
Majdan...
Andriej Kurkow (pisarz) mówił, że skoro jedynym twórcą konstytucji Ukrainy jest naród, to przyszła konstytucja "urodziła się właśnie tam, na placu, gdzie naród poczuł, że jest wolny".
Albo obrazek z Julią T. wpinającą kwiatek w tarczę stojącego żołnierza i podpis: "Piękno zwycięży".
Nawet ładna ta Tymoszenko, tylko czy trochę nie naiwna...? Taka ufna w dawnych urzędników, że się niby zmienili, nawrócili, kto wie...
W każdym razie, przed nimi ciężki okres - jeszcze trochę pocieszą się ze zwycięstwa, a potem przyjdzie ból porewolucyjny.

God save Ukraina! Poznaję ją na Grece... Jutro wezmę kalendarz z mapą, bo na razie Oleg mi wszystko opowiada i pokazuje na narysowanej przez siebie ołówkiem na odwrocie mojego sprawdzianu. Porównałem z prawdziwą - talentu kartograficznego, to on nie ma...
A Libor (Słowak) mówi, że siepacze Putina mnie wepchną pod samochód za ten szalik i będzie wyglądało na wypadek. Nie ma co się bać, wczoraj przebiegłem przed kolumną rządowych Lancii. Trąbili, a ja pomyslałem, że Berlusconi się spóźni przeze mnie. W sumie, tutaj to wszystko jest normalne...
?r, 12. sty. 2005, 02:41, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
_zeit_, Cz, 13. sty. 2005, 09:33
Czasami rzeczywiście nie ma o czym napisać komentarza :Pa

Link

 
medytacja, Cz, 13. sty. 2005, 10:22
MeG
Ja się w ogóle nie orientuję, jeśli chodzi o sprawy polityczne - jakoś nigdy mnie to nie interesowało. Owszem, wiedziałam, że są wybory na Ukrainie, że Polska wspiera na pomarańczowo, ale jakoś nie przejmowałam się tym więcej...
Nadal jestem urzeczona dziub-dziubem :-).
Pozdrawiam.
Łączę się w modlitwie.

MeG z http://medytacja.blog.onet.pl

Link