Dziwne są skale ocen na różnych uczelniach.
1-10, 1-30, 1-100.
W każdym razie Artur dziś zdał na 30.
To dużo, czy mało?
Dla ułatwienia dodam, że jego Uczelnia stosuje drugą skalę z wymienionych powyżej...
Pt, 28. sty. 2005, 22:12, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
xtynka, Pt, 28. sty. 2005, 23:31
Szkoda, że nie ma 30 w skali pierwszej (stupid joke) :)
Gratuluje :)

Link

 
jana, So, 29. sty. 2005, 15:05
chyba w sam raz :)

Link

 
medytacja, So, 29. sty. 2005, 20:05
MeG
U mnie - na szczęście - jest skala 2-5. Tak jest najprościej - a bynajmniej ja tak uważam. A jeśli chodzi o kolor Tybru i tego, co by kobieta wymyśliła... Hmm - ciekawe pomysły Ksiądz ma na to :).

Z modlitwą i pozdrowieniami z Łodzi - MeG z http://medytacja.blog.onet.pl

Link

 
madziula, N, 30. sty. 2005, 02:09
No to pięknie! :)

Link

 
luciek, N, 30. sty. 2005, 23:48
pogratuluj Arturowi:] pozdrawia marna, wystawiona p.prowadząca. z Bogiem

Link