W zamachu zginela studentka z mojej szkoly jezykowej. Uczyla sie w klasie prowadzonej przez bardzo znajoma nauczycielke. Smierc jakos otarla sie o wszystkich nas, bo autobusem 74 kazdy jechal przynajmniej kilka razy, a na przystanku pod "slynnym" kioskiem tez wszystkim zdarzylo sie czekac. A jednak gdy wyszedlem dzis rano na pozamykane ulice, na ktorych zamiast samochodow zobaczylem kolorowe tlumy, gdy uslyszalem, ze dzwiek silnikow i klaksonow zastapila muzyka, gdy dopingowalem dziesieciu tysiacom uczestnikow na trasie Maratonu - pomyslalem: "Nie zabijecie nas tak latwo".
Bo zycie jest silniejsze niz smierc, terror i strach.
Jerozolima zyje!

PS. W przyszlym roku pobiegne - M. i A.: mozecie to wydrukowac i zachowac kartke. W razie czego gotowy jestem ja zjesc.
So, 26. mar. 2011, 00:00, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
marimari, So, 26. mar. 2011, 13:52
W pierwszej chwili poczułam bunt i złość .DLACZEGO ?
Cóż można powiedzieć w takiej chwili.Serce kołacze ,że trudno o słowa . Zacytuję słowa z piosenki G.Turnaua.
Lecz PAMIĘTAJ naprawdę nie dzieje się nic ,i nie stanie się nic aż do końca .

Link

 
marimari, Wt, 29. mar. 2011, 20:35
NA KRÓTKO
Pan Bóg na krótko tylko wypożycza światu ANIOŁÓW i wzywa ich do siebie ,by swymi skrzydłami nie dotknęły brudów tego świata .

PS. Śmierć studentki nie daje mi spokoju .

Link

 
tomasz777, So, 22. wrz. 2012, 07:24
To bardzo smutna informacja. Zgadzam się, że życie jest silniejsze niż śmierć, terror i strach.

Wydaje mi się, że Stare Miasto jest chyba dość bezpieczne... W końcu praktycznie nie ma w nim samochodów. No i jeszcze jedna kwestia - jazda samochodem to chyba najniebezpieczniejsza czynność jaką można w Izraelu wykonywać... Zapewne w wypadkach ginie podobna liczba osób co w zamachach...

Link