Gorąca noc
piotr, 09:31h
Na zewnątrz wprawdzie 20-22 st., ale zima nieubłagalnie nadchodzi...
Noce są już całkiem chłodne.
Po raz pierwszy w tym roku, w naszym domu włączono ogrzewanie.
Noce są już całkiem chłodne.
Po raz pierwszy w tym roku, w naszym domu włączono ogrzewanie.
matez,
Wt, 9. gru. 2008, 22:10
Znalezione gdzien na necie, dla mnie bomba
w 2000 w Moskwie spotkalem starsza Rosjanke z Podkarpacia
gdy sie dowiedziala, ze jestem Polakiem i katolikiem, chciala zebym zjadl z nia obiad. Pani Natasza opwiedzial mi swoja historie. Byla ochrzczona w cerkwi, ale od czasow II wojny nigdy nie chodzila do kosciola. W latach '90 znalazla sie bez pracy. Dowiedziala sie, ze polski katolicki ksiadz potrzebuje kucharki. Poszla do niego. On ja przyjal. Nie zapytal sie czy jest wierzaca, ale czy umie gotowac. Przeszla maly egzami. Zostala jako kucharka u polskiego ksiedza. Po kilku latach sama poprosila zeby ja przyjal do katolickiego kosciola. Ksiadz zapytal sie jej: a co ci mowila twoja Babcia, ktora cie ochrzcila? Mowila, zebym byla dobra chrzescijanka, zebym zyla cerkwia. A dlaczego chcesz byc katoliczka? Natasza odpowiedziala: by tylko ty mi pomogles, a gdy prosila popa o pomoc, ten mnie zbyl.
Ksiadz poradzil mi, zebym poszla do Popa i poprosila o pomoc w spelnieniu prosby mojej Babci.
Poszlam. Pop sie ucieszyl i zapytal mnie: co spowodowalo, ze wracasz do cerkwi, do Boga? odpowiedzialam: a to dzieki katolickiemu ksiedzu. Pop zamilkl. Pani Natsza powiedziala mi: jesli jestem w cerkwi to tylko dzieki
dobroci katolickiego ksiedza, kocham was.
Rosyjskim zwyczajem wypislimy po kieliszku wodki. Niech zyje ta madra Rosja !
Zyjmy Duchem Swietym, a podzielony Kosciol Chrystusa, a szybko staniemy sie Jedno.
Oto sie modle.
w 2000 w Moskwie spotkalem starsza Rosjanke z Podkarpacia
gdy sie dowiedziala, ze jestem Polakiem i katolikiem, chciala zebym zjadl z nia obiad. Pani Natasza opwiedzial mi swoja historie. Byla ochrzczona w cerkwi, ale od czasow II wojny nigdy nie chodzila do kosciola. W latach '90 znalazla sie bez pracy. Dowiedziala sie, ze polski katolicki ksiadz potrzebuje kucharki. Poszla do niego. On ja przyjal. Nie zapytal sie czy jest wierzaca, ale czy umie gotowac. Przeszla maly egzami. Zostala jako kucharka u polskiego ksiedza. Po kilku latach sama poprosila zeby ja przyjal do katolickiego kosciola. Ksiadz zapytal sie jej: a co ci mowila twoja Babcia, ktora cie ochrzcila? Mowila, zebym byla dobra chrzescijanka, zebym zyla cerkwia. A dlaczego chcesz byc katoliczka? Natasza odpowiedziala: by tylko ty mi pomogles, a gdy prosila popa o pomoc, ten mnie zbyl.
Ksiadz poradzil mi, zebym poszla do Popa i poprosila o pomoc w spelnieniu prosby mojej Babci.
Poszlam. Pop sie ucieszyl i zapytal mnie: co spowodowalo, ze wracasz do cerkwi, do Boga? odpowiedzialam: a to dzieki katolickiemu ksiedzu. Pop zamilkl. Pani Natsza powiedziala mi: jesli jestem w cerkwi to tylko dzieki
dobroci katolickiego ksiedza, kocham was.
Rosyjskim zwyczajem wypislimy po kieliszku wodki. Niech zyje ta madra Rosja !
Zyjmy Duchem Swietym, a podzielony Kosciol Chrystusa, a szybko staniemy sie Jedno.
Oto sie modle.
anonim1,
?r, 10. gru. 2008, 01:47
