Z pamiętnika pewnego księdza...

Co się ksiądz, k*wa, taki poetycki zrobił ostatnio? - pyta "wrażliwy inaczej" czytelnik.
Chcąc - nie chcąc wyłączam na chwilę "delikatny" nastrój (zwany przez złośliwych mało-męskim). Nie będzie o kolorach nieba, smooth jazzie, włoskim jedzeniu, przemijaniu, sensie życia,
czerwonym winie, operze, górskich wędrówkach i innych cocker spanielach.
Będzie o...
No właśnie. O czym? Jakieś sugestie?

Futbol amerykański, wrestling, kick boxing?
Jako wielbicielka kontrastów i absurdu miałabym niezły ubaw, czytając takie wpisy.

Pozdrawiam Cię z pięknej, słonecznej, jesiennej Małopolski. Jako kobieta mogę sobie chyba na to pozwolić?

Czy liczby są ważne. Czy jak się miało siedem lat chudych.to następne będą tłuste /patrząc teraz na siebie chyba tak.../nie ,nie ale pytam poważnie .

Właśnie a propos Włoch przyszło mi coś do głowy :

Non sei da Pietrelcina,
Ma sei Pietrelcina Te stesso.
E proprio per questo fatto,
Ti auguro bene vento adesso.

Mam nadzieję, że nie narobiłam
błędów. To było spontaniczne;
no może troszeczkę przemyslane : )
Proszę, i chyba wszyscy tu prosimy o jeszcze "poetyckości" i "odbijania Chrystusem".

a ja sie wciaz pytam gdzie ta nowa odslona?

a czy była przewidziana jakaś nagroda za prawidłową odpowiedź? Dla mnie piłka nożna była ciekawa jak grały "Orły Górskiego " a nie Orły Leo" teraz to oczywiście siatkówka i piłka ręczna .Cieszę się że są jeszcze tacy "chłopcy " jak M.Jurasik czy M.Wlazły prawdziwe meny a nie wyżelowane ,lale, .I jeszcze KTOŚ jest prawdziwy men .Ale o tym cicho sza .

Księdzu i wszystkim "chłopakom"
na blogu życzę zdrowia i dużo siły ,byście mogli nosić nas
/dziewczyny / na rękach .
Bądżcie dużżżo męscy i poetyczni też. pozdr./,dziewczyna /