O Dio, vieni a salvarmi.
Signore, vieni presto in mio aiuto.

"Przez pierwsze 10 min. proszę nic nie pisać. Obejrzyjcie zadania, przeczytajcie uważnie, policzcie. Kto nie jest pewien, czy osiągnie 60 punktów - może wyjść: napisze w innym terminie."
Pokusa była ogromna. Z jednej strony przeziębienie, gorączka, Ibuprom i mętlik w głowie, z drugiej najeżony przeszkodami i pułapkami test.
Na szczęście, wytrzymałem. Nie wyszedłem po 10 minutach.
Czy "na szczęście", czy może "niestety" - okaże się wkrótce.
Jestem dobrej myśli. Co mi zostaje? Czekać na wyniki.
Dzień egzaminu jest dniem bez nauki. Chodziłem z ludźmi z P. po mieście, zjadłem pizzę, a teraz leci na RAIUNO "Sweet November".
Piękny film. Szkoda, że go znam i wiem, że ona umrze...
Trochę mi przeszło przeziębienie, a od jutra odliczanie przed hebrajskim...
Pt, 29. kwi. 2005, 01:56, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
letti, Pt, 29. kwi. 2005, 14:54
let
Widziałam ten film ileś razy..piękny ..ale smutny..
Życze powodzenia w egzaminach..też byłam ostatnio przeziębiona, ale pisanie testu będąc chorym..jest bardzo trudne..
Pozdrawiam:)

Link

 
edyta, Pt, 29. kwi. 2005, 16:32
skąd ja to znam...zdawanie egzaminu z przeziębieniem, no i jeszcze to liczenie już czasu do następnego egzaminu ledwo po tym jak się dopiero co pisało...pozdrowienia ze Śląska

Link

 
sursumcorda, Pt, 29. kwi. 2005, 16:46
No to trzymam kciuki :) I proszę o wzajemność 7 maja - mam 2 koła :/

Link

 
olcia, Pt, 29. kwi. 2005, 20:15
ola&rodzina
Na pewno wszystko bedzie dobrze - liczymy na 100 pkt!:)
Zyczymy zdrowka! buziaki z kamienia!

Link

 
medytacja, So, 30. kwi. 2005, 01:29
MeG
A ja i tak wiem, że poszło Ci dobrze. Że zdałeś najlepiej, jak tylko mogłeś.
Łączę się w modlitwie. A filmu nie widziałam...

Pozdrawiam.
MeG z http://lodzpodwodna.blog.onet.pl

Link