sobota, 2. pa?dziernika 2004
Mistyka Pontificio Istituto Biblico
Dzień poświęcony na wspomnienie Teresy od Dzieciątka Jezus (zwanej Małą) stał u mnie pod znakiem "przeżycia mistycznego". Otóż: BYŁEM NA BIBLICUM! Pierwszy raz w życiu przekroczyłem mury tej uczelni i nie mogłem się nie wzruszyć. Oczywiście, wszystko było bardzo zwyczajne: przykurzone ściany, normalne schody, sekretariat z przemiłym Carlo... Dla mnie to jednak był bardzo ważny moment w życiu. Ciągle nie mogę uwierzyć, że za niecałe dwa tygodnie rozpocznę studia na tej uczelni. Zawsze była dla mnie jakąś legendą. Zawsze jej nazwa budziła respekt. Ze swoistą "czcią" myślałęm o absolwentach (o profesorach, nawet myśleć nie śmiałem). A tu nagle, nie wiadomo jakim cudem, ja mam być studentem na BIBLICUM. Pewnie za jakiś czas się przyzwyczaję do tej myśli, pewnie spowszednieje mi uniwersytet, profesorowie, wykłady. Może będę się kiedyś śmiał z tego, że uważałem to miejsce za jakieś wyjątkowe. Na razie, jednak dreszcz mi po plecach przeszedł, gdy spojrzałem na drzwi do biblioteki. I chyba dobrze, że tak było...

Ten niepozorny budynek, to właśnie PIB. Pewnie będzie czas opisać bardziej szczegółowo tę instytucję...

Von piotr um 00:05h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment