wtorek, 9. listopada 2004
Ziąb. 12 stopni dziś było pod wieczór!!!
"Włosiaki" już chodzą w szalikach i kurtkach na "watolinie".
Artur przemarzł na przystanku.
Nam dziadek Ploz dwie jednostki lekcyjne na jednej godzinie zrobił, więc gorąco było od ilości materiału do nauczenia na jutro.
Rano żałowałem, że nie mam czapki. Pójdę w czwartek na bazar i kupię jakąś w czarnych barwach, bo ta, którą mam, z czerwonego polaru trochę by się za bardzo rzucała w oczy. Ktoś ją zostawił poprzedniej zimy w moim samochodzie. Wyprałem i mam. Ale bije po oczach swą jasną czerwienią.

Od (przeziębionego, moim zdaniem) Artura:
Franciszek i Klara pozdrawiają.
Cholernie zimno jest.
Jutro rocznica poświęcenia Bazyliki na Lateranie.
Uniwersytet Lateraneński powinien to uczcić, a tu nic. Trzeba normalnie do szkoły iść...

W środę wykład Inauguracyjny na Arturowej Uczelni wygłosi prezydent L. Wałęsa.

Von piotr um 00:37h| 2 Kommentare |Skomentuj ->comment