Wyślij kartkę księdzu za morze...
piotr, 01:09h
Paczkę zza Oceanu dostałem i zrobiło się świątecznie ze względu na kalendarz adwentowy, którego wszyscy mi zazdroszczą.
Nie ma w nim czekoladek, ale i tak jest fajny, bo przypomina, że "Krok po kroku, krok po kroczku..."
No właśnie, ludzie z innych części świata (Polska, Italia, USA) mówią, że Święta już wszędzie i chociaż się narzeka, że zaczynają się co roku wcześniej (ektremalnie zaraz po Halloween), to tutaj, w Izraelu jest odchył w drugą stronę. W ogóle nie widać, żeby był grudzień. Jutro trzecią świeczkę na wieńcu adwentowym wieczorem zapalimy, a tu lato, słońce, żadnych choinek, lampek, karpii, mikołajów, sań, bałwanów, aniołów, kolęd - nic.
Myslę, że się jakoś jeszcze rozpędzi, ale chyba nie ma na co liczyć. Jeziuci być może choinkę załatwią, chociaż to nie będzie łatwe.
Jedyną nadzieją są kartki świąteczne.
Gdybym dostał ich dużo, to bym powiesił w pokoju i miał bożonarodzeniową atmosferę.
Pewnie, że to nasze wnętrze powinno mieć Święta, ale Pan Bóg dał nam zmysły i gdy dusza radosna, to i zapach cynamonowych ciasteczek, migotanie lampek, łagodne dźwięki fujarki pasuszkowej etc. współgrają z wewnętrznym świętowaniem.
Do czego zmierzam?
Do kartek...
Gdybym dostał ich trochę...
Ech, rozmarzyłem się...
Na wszelki wypadek podaję adres:
Father PIOTR
Pontifical Biblical Institute
P.O. Box 497
91004 Jerusalem
Israel
Nie ma w nim czekoladek, ale i tak jest fajny, bo przypomina, że "Krok po kroku, krok po kroczku..."
No właśnie, ludzie z innych części świata (Polska, Italia, USA) mówią, że Święta już wszędzie i chociaż się narzeka, że zaczynają się co roku wcześniej (ektremalnie zaraz po Halloween), to tutaj, w Izraelu jest odchył w drugą stronę. W ogóle nie widać, żeby był grudzień. Jutro trzecią świeczkę na wieńcu adwentowym wieczorem zapalimy, a tu lato, słońce, żadnych choinek, lampek, karpii, mikołajów, sań, bałwanów, aniołów, kolęd - nic.
Myslę, że się jakoś jeszcze rozpędzi, ale chyba nie ma na co liczyć. Jeziuci być może choinkę załatwią, chociaż to nie będzie łatwe.
Jedyną nadzieją są kartki świąteczne.
Gdybym dostał ich dużo, to bym powiesił w pokoju i miał bożonarodzeniową atmosferę.
Pewnie, że to nasze wnętrze powinno mieć Święta, ale Pan Bóg dał nam zmysły i gdy dusza radosna, to i zapach cynamonowych ciasteczek, migotanie lampek, łagodne dźwięki fujarki pasuszkowej etc. współgrają z wewnętrznym świętowaniem.
Do czego zmierzam?
Do kartek...
Gdybym dostał ich trochę...
Ech, rozmarzyłem się...
Na wszelki wypadek podaję adres:
Father PIOTR
Pontifical Biblical Institute
P.O. Box 497
91004 Jerusalem
Israel
pani_karka,
So, 10. gru. 2005, 01:15
Hm, nie łapię aluzji... :)
[W Polsce wyjątkowo w tym roku mało co zakłóca "poetykę adwentu" :)]
[W Polsce wyjątkowo w tym roku mało co zakłóca "poetykę adwentu" :)]
monia,
So, 10. gru. 2005, 16:35
moni
a draże z jutrzenki też księdzu mogę przysłać? nie będą sprawdzać....?
anonim,
So, 10. gru. 2005, 17:20
Monika S.
uwierz tym razem...
miridth,
N, 11. gru. 2005, 01:51
Teraz to tych kartek zwali się sto tysięcy, że miejsca na ich wieszanie zabraknie ;)
Viel Gruss.
Viel Gruss.
meroutka,
N, 11. gru. 2005, 03:21
Na pewno wyślę księdzu kartkę :) Bloga śledzę od lata i bardzo mi pasuje, to już jedna z moich lektur obowiązkowych... A poza tym egzotycznie będzie wysyłać kartkę do Izraela :D
madziula,
N, 11. gru. 2005, 12:13
ale fajnie :)
olcia,
N, 11. gru. 2005, 15:50
ola
Może ksiądz na nas liczyć...
amor_vincit,
Pn, 12. gru. 2005, 23:41
kartka
Dzisiaj wysłałam księdzu kartkę. Powinna niedługo dojść, bo wysłałam priorytetem. Mam nadzieję, że się ksiądz uieszy... :)
_zeit_,
Wt, 13. gru. 2005, 17:15
hehe
pomyślimy... :)
efcia,
Cz, 15. gru. 2005, 09:59
Myslę że możesz się miloe zdziwić:)O ile poczta nie zawiedzie oczywiście!!!!Pozdrawiam:):):):):):)