poniedzia?ek, 31. pa?dziernika 2005
Jestem więźniem technologii.
Wstałem o 6.00, ogoliłem się, wziąłem prysznic, otworzyłem okno i zacząłem się zastanawiać, dlaczego słońce jest tak wysoko.
Okazało się, że mój budzik odbierający sygnały z Frankfurtu automatycznie przestawił się na czas europejski. A że w Europie zmiana ustawień zegarów była - budziczek się dostosował.
Szkoda, że nie zgadł, że w Izraelu nie było żadnej zmiany czasu.
Na Mszy u Sióstr w Domu Polskim nie byłem z tego powodu...
Za to Agnello mnie poprosił, żebym przewodniczył u nas o 19.00, więc musiałem przygotować kazanie...
Poza tym, Szymon nie zawiódł i przysłał mi pierwsza piosenkę z nowej płyty Anny Marii Jopek. Rewelacja. W Jerozolimie się tego nie da kupić, ale może coś wymyślę...

Von piotr um 01:32h| 3 Kommentare |Skomentuj ->comment