Wyjeżdżamy do Galilei.
Powrót w niedzielę, ale może będzie tam net...
So, 22. pa?. 2005, 08:17, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
pani_karka, So, 22. pa?. 2005, 13:15
Galilea jako miejsce spotkań jest chyba dosyć popularna od owego czasu ;)

Link

 
miridth, So, 22. pa?. 2005, 18:05
Du wurdest mich in Staunen gesetzt..
Nie było mnie dwóch tygodni i co? I czytam o Jerozolimie, Galilei i innych wschodnich, znanych mi jednynie z podręczników miejscach.
Wow...
Wow wow...
Powodzenia!

Link

 
olcia, N, 23. pa?. 2005, 18:24
ola
Czytam, czytam i nadziwić się nie mogę. Sposób i język jakim opisuje ksiądz swoje przygody jest po prostu świetny. Trzeba zacząć szukać wydawcy, który zajmie się wypromowaniem bestselleru o tytule - "Z pamiętnika pewnego księdza".
Ps. Oczywiście kilka procent ze sprzedaży dla mnie! (za pomysł):]
Pozdrawiam i zapraszam do siebie. www.xp.blog.pl

Link

 
anonim, Pn, 24. pa?. 2005, 12:39
M.S
wnnioski z dedukscji-neta nie było,ale jak wrażenia????
pozdr.monias.mylog.pl:)

Link

 
madziula, Pn, 24. pa?. 2005, 22:27
to chyba nie było tam neta ;)

Link