"Żyję, świadomie doświadczam, Łaska"
Moi uczniowie mówili: "Nie lubię, jak Kościół miesza się do polityki".
To czy wypada mi napisać, że kibicuję Ukrainie, a oni znowu mają kryzys rządowy i znowu mnie rozczarowują? Czy mogę dodać, że niektórzy z Ortodoksyjnych Żydów twierdzą, że wylew Sharona to Kara Boża za oddanie Gazy, a ja się z tym nie zgadzam? Czy wreszcie powinienem coś wspomnieć na temat becikowego, budżetu, ludzi roku i innych ptasich gryp?
Może raczej za dzisiejszym kazaniem Giovanniego powtórzę: "Od nas zależy, czy zwyczajne wydarzenia codzienności będziemy traktować, jak cudowne".
Życie jest pełne małych cudów. One zdarzają się codziennie. Autobus o czasie przyjechał, wykład był fantastyczny, espresso prawie, jak w Italii, film koreańskiej produkcji ("Classic"), Psalm 24 z Jutrzni, farelka dmuchająca na bose stopy, dach zmoczony deszczem, ciepły chleb maczany w oliwie ze szczyptą pieprzu, Kardynał witający mnie po polsku ("Pochwalony Jezus Chrystus"), głupawka z Tobiasem, Alexiusem i Michelem na przystanku, kolejna kartka świąteczna, udana chemioterapia W., uśmiechające się "moje" krzesło w bibliotece, smak pasty do zębów i nauka przekleństw po arabsku (np. "Manjak"), strzyżenie Libora, śmiech Agnello, pranie suche mimo deszczu.
"Żyję, świadomie doświadczam, Łaska".
Życie jest pełne małych cudów.
Nucę sobie "You are my Holy One..."
Może to jest powód?
Wt, 10. sty. 2006, 22:10, von piotr | |Skomentuj czyli comment

 
gall, Wt, 10. sty. 2006, 23:07
kto nie umie doceniać małych cudów nie nauczy się nigdy doceniać tych wielkich

Link

 
efcia, Wt, 10. sty. 2006, 23:31
Mieciu Sz śpiewa ostatnio taką piekna piosenkę "Na ziemi jest o niebo lepiej i każdy cud zwykły jest codziennie zdarza się....":)tak mi sie własnie skojarzyło..pozdrawiam

Link

 
xtynka, ?r, 11. sty. 2006, 00:20
chciałabym jutro cudu na kolosie z filozofii...

Link

 
pani_karka, ?r, 11. sty. 2006, 00:50
Cudzik
Siedziałam w sali nr 120 Papieskiej Akademii Teologicznej, czekałam na "publiczną obronę pracy doktorskiej ks. ..." i patrzyłam na zdjęcie rzucane przez rzutnik: przepiękne organy. Zastanawiałam się, czy to z jakiegoś niemieckiego kościoła. Ks. doktorant zaczął prezentację, zdjecia zaczęły się zmieniać i dostały podpisy... Tak, te piękne organy są w Kamieniu Pomorskim :)
Cudzik :)

PS Następne zdjęcie ukazywało w całej krasie _nasze_ organy (nowiuteńkie; chluba parafii, dekanatu i miasta). _Nasz_ proboszcz, dumny jak paw, szturchnął _naszego_ biskupa, szepcząc: "Księże biskupie, to organy u św. Pawła". A na to biskup: "Ile kosztowała księdza dziekana ta reklama?..." :)
PPS A doktorant uzyskał tytuł doktora, tak nawiasem pisząc :)

Link

 
_zeit_, ?r, 11. sty. 2006, 00:50
zabiorę głos na temat powodów
Raczej nie. To względnie dobra sytuacja. Jak ja mam ułożone najbardziej ważne rzeczy w życiu to też miesiącami czasami sobie śpiewam, tańczę na przystankach, rozmawiam z przypadkowymi ludzmi, zachwycam się tym czym nikt sie nie zachwyca :) I to jest niesamowite. Ale neisamowite są też takie momenty kiedy się wszytko wali i pieprzy i etc. i trzeba - co jest piękne i trudne - zbudować życie troche, czasami bardzo - na nowo :)

Pozdr.

Link

 
"Najbardziej ważną rzeczą w życiu" jest MIŁOŚĆ...

... link  

 
slaweg, ?r, 11. sty. 2006, 03:28
Małe radości św. Teresy
Ja nazywam te "małe cuda" małymi radościami dnia codziennego.
Przy okazji - brzmi to jakby św. Teresa maczała w tym swoje karmelitańskie palce :)

Pozdrawiam znad przedsesyjnej kawy.

Link

 
Aha.
A ukraińce to nie-za-fajne chopy. Do tej pory trzymają 80 % zbiorów ossolineum... Trochę oddali. Trochę. Bezczelne i prostackie, przechowywać czyjąć kulturę u siebie :)

... link  

 
miridth, Pt, 13. sty. 2006, 19:58
Może... It's good to have the reason to life. Joyful life :)

Link