We shall overcome...
piotr, 00:52h
Mała, chuda, stara. Siwe, zmierzwione, krótkie włosy, flanelowa koszula w kratkę.
Tak wygląda honorowy gość naszej dzisiejszej Uroczystości. Świętowaliśmy 78 urodziny Anny.
Anna jest tam, gdzie ludzie potrzebują pomocy: Irak (dwie wojny), Jordania, Hebron, ostatnio Betlehem.
Jest członkiem jakiegoś Zgromadzenia, które nie bierze od nikogo żadnych pieniędzy (żeby się nie związać) i które wysyła swoich ludzi w tzw. "trudne" rejony świata.
Jutro opuszcza Palestynę, leci do New Yorku. Jest już trochę za stara, by być "na pierwszej lini".
Zrobiła na mnie wrażenie. Jej przyjaciółka opowiadała o jednej z pierwszych demonstracji w Betlehem. Ze względów bezpieczeństwa Palestyńczycy poprosili, żeby z przodu stanęli ludzie z zagranicy (zazwyczaj lepiej traktowani przez izraelską armię). Kiedy tak szli "hand in hand" zobaczyli opancerzony pojazd zjeżdżający ze wzgórza prosto w ich kierunku. Przyjaciółka Anny wspomina, że gdy to ujrzała pomyślała: "My God, this is it!"
Wtedy Anna zanuciła cicho: "We shall overcome..."
"Popatrzyłam w jej oczy i mój strach znikł" - jak powie po latach Jenny.
Dziś, gdy śpiewaliśmy razem: "We`ll walk hand in hand, some day" nie znaliśmy jeszcze historii Anny.
Ta - pod koniec spotkania - poprosiła o modlitwę za porwanych kilka dni temu w pewnym kraju członków jej Zgromadzenia: "Gdy brzmiały słowa tej piosenki, miałam nadzieję, że te słowa, w jakiś sposób do nich dotrą".
Anno, malutka-wielka kobietko, to dla Ciebie i Twoich przyjaciół nucę tego wieczoru:
"We shall overcome some day
Oh deep in my heart
I do believe
We shall overcome some day
We'll walk hand in hand
We shall all be free
We are not afraid today
We are not alone today
The whole wide world around some day
We shall overcome some day
Oh deep in my heart
I do believe..."
A gdyby ktoś chciał ze mną zanucić:
http://sniff.numachi.com/~rickheit/dtrad/pages/tiOVERCOM;ttOVERCOM.html
http://encarta.msn.com/media_461564489_761580647_-1_1/We_Shall_Overcome.html
http://www.zum.de/Faecher/Gk/RP/Schulerarbeiten_und_Referate_i/Jan_Hendriks_Eine_Interpretati/jan_hendriks_eine_interpretati.html
Tak wygląda honorowy gość naszej dzisiejszej Uroczystości. Świętowaliśmy 78 urodziny Anny.
Anna jest tam, gdzie ludzie potrzebują pomocy: Irak (dwie wojny), Jordania, Hebron, ostatnio Betlehem.
Jest członkiem jakiegoś Zgromadzenia, które nie bierze od nikogo żadnych pieniędzy (żeby się nie związać) i które wysyła swoich ludzi w tzw. "trudne" rejony świata.
Jutro opuszcza Palestynę, leci do New Yorku. Jest już trochę za stara, by być "na pierwszej lini".
Zrobiła na mnie wrażenie. Jej przyjaciółka opowiadała o jednej z pierwszych demonstracji w Betlehem. Ze względów bezpieczeństwa Palestyńczycy poprosili, żeby z przodu stanęli ludzie z zagranicy (zazwyczaj lepiej traktowani przez izraelską armię). Kiedy tak szli "hand in hand" zobaczyli opancerzony pojazd zjeżdżający ze wzgórza prosto w ich kierunku. Przyjaciółka Anny wspomina, że gdy to ujrzała pomyślała: "My God, this is it!"
Wtedy Anna zanuciła cicho: "We shall overcome..."
"Popatrzyłam w jej oczy i mój strach znikł" - jak powie po latach Jenny.
Dziś, gdy śpiewaliśmy razem: "We`ll walk hand in hand, some day" nie znaliśmy jeszcze historii Anny.
Ta - pod koniec spotkania - poprosiła o modlitwę za porwanych kilka dni temu w pewnym kraju członków jej Zgromadzenia: "Gdy brzmiały słowa tej piosenki, miałam nadzieję, że te słowa, w jakiś sposób do nich dotrą".
Anno, malutka-wielka kobietko, to dla Ciebie i Twoich przyjaciół nucę tego wieczoru:
"We shall overcome some day
Oh deep in my heart
I do believe
We shall overcome some day
We'll walk hand in hand
We shall all be free
We are not afraid today
We are not alone today
The whole wide world around some day
We shall overcome some day
Oh deep in my heart
I do believe..."
A gdyby ktoś chciał ze mną zanucić:
http://sniff.numachi.com/~rickheit/dtrad/pages/tiOVERCOM;ttOVERCOM.html
http://encarta.msn.com/media_461564489_761580647_-1_1/We_Shall_Overcome.html
http://www.zum.de/Faecher/Gk/RP/Schulerarbeiten_und_Referate_i/Jan_Hendriks_Eine_Interpretati/jan_hendriks_eine_interpretati.html
anonim,
?r, 30. lis. 2005, 13:42
Ja również wierzę w głębi mego serca że kiedyś wszyscy będziemy iść wszyscy razem ręka w rękę,ramie przy ramieniu,każdy będzie wolny i nie będzie się bał-będzie pokój i radość w każdym najbardziej zatwardizałym sercu i gniew uleci gdzieś w dal.Pozdrawiam-niestety,na uczelni nie ma głośników.
madziula,
?r, 30. lis. 2005, 16:39
trochę wyjąw tej piosence... ;) mam nadzieję, że u Was nikt nie wył :>
omyk,
Pt, 2. gru. 2005, 10:29
piekne... moze ten zespol troche malo Gospelowy jak na Gospel Trio, ale piekne slowa :)) 'The truth shall make us free'... :)), 'We shall brothers be', 'We shall live in peace'... piekne
... link